 |
Nie chcę czuć nic, polej mi wódki, zapiję pamięć i chuj z tym.
|
|
 |
Znów sie pogubiłam w tej naszej znajomości.
|
|
 |
Bawisz się mną, kotku, jestem quebkiem nerwów. / Quebonafide
|
|
 |
cz.2. niech zobaczy, że bez Ciebie jego marny żywot nie ma sensu, że bez Ciebie on nie potrafi żyć. i choć gardło będzie ściskała rozżarzona obręcz, nie pozwalaj by Twoja twarz choć na chwilę straciła uśmiech i blask. nie mów nikomu, że Ci bez niego źle, bo z pewnością ktoś mu o tym doniesie. i uwierz, zatęskni. jego pewna siebie osobowość, stanie się cholernie krucha, a jego samego zaleje fala smutku. zawalczy, zobaczysz. minie trochę czasu zanim to zrobi, ale zrobi. i wiesz co będzie najlepsze? hah fakt, że prawdopodobnie po upływie tego czasu, Tobie przestanie zależeć, wyleczysz się.. a on będzie pluł sobie w brodę, że pozwolił Ci odejść. będzie cierpiał.. bardzo cierpiał. zupełnie tak jak Ty cierpiałaś przez niego. a i jeszcze jedno. nie pozwalaj mu wracać, nigdy. bo prawdopodobnie, gdy Cię odzyska, po czasie znów Cię zrani. /bm
|
|
 |
i miałam łzy w oczach gdy staliśmy na festynie całą ekipą i jeden z nich przytulił nas wszystkich i powiedział " Wy nie jesteście moimi ziomkami czy przyjaciółmi , Wy jesteście moją rodziną " / namalowanasiezniczka
|
|
 |
weź się w garść do cholery. przestań już myśleć co by było, gdyby było. to on nie zawalczył o Ciebie, to on popełnił największy błąd swojego życia, nie starając się o wasz związek. to nie Ty jesteś zła, tylko on głupi. nie proś się o jego zainteresowanie. zrób najlepszy make-up, jaki tylko potrafisz, załóż swoje czarne szpilki i tą piękną niebieską sukienkę, wyjdź do ludzi. wypij tyle wódki, ile zdołasz w siebie wlać, wypal do tego paczkę papierosów i przyjmij solidną dawkę narkotyków. tańcz, uśmiechaj się i przestań się obwiniać o to, że się skończyło. się skończyło, to nie ma co się rozczulać nad rozlanym mlekiem. przejdź obok niego i uśmiechając się w ten cholernie seksowny sposób, powiedz mu ,,cześć'', a gdy go już miniesz, nie odwracaj się, nie sprawdzaj czy patrzy w Twoją stronę, bo będzie patrzeć na pewno. pokaż, że bez niego też umiesz żyć, że jesteś silniejsza niż sobie to wyobrażał. nie odpisuj i nie odbieraj telefonów, niech zdycha z tęsknoty. cz.1. /bm
|
|
 |
W przyjaźni nie liczy się to, kogo znasz dłużej. Liczy się to, kto przyszedł i Cię nie zostawił w trudnej chwili.
|
|
 |
Mimo wszystko zawsze będziesz w mojej pamięci, gdzieś głęboko w sercu będę tylko twoja chociaż nigdy tego nie chciałeś. Mimo wszystko nadal wskoczyłabym za tobą w ogień. Mimo wszystko wciąż cię to nie obchodzi.
|
|
 |
I znów popadam w banał/malolatxdd
|
|
 |
Kiedyś tęskniłam, dzisiaj coraz mniej odczuwam tęsknotę. Uodporniłam się na tęsknotę za bliskością, za drugą osobą, za życiem. Przestałam nawet tęsknić za miłością, której smak wydawało mi się, że poczułam na nowo. Lecz nie zdawałam sobie sprawy, że moje wnętrze zostało doszczętnie spalone i zniszczone. Nie sądziłam, że długoletnia tęsknota za przeszłością może zniszczyć do takiego stopnia, że nie otworzę się więcej na uczucia względem innych osób. Więc dlaczego miałabym dzisiaj za czymś bądź za kimś tęsknić? Nie mam najmniejszych powodów, aby tęsknić. A jeśli nawet tęskniłabym.. To nigdy więcej nie przyznałabym się do tego. Nie pozwoliłabym sobie na to, aby tak delikatne, ale i zarazem brutalne uczucie zniszczyło mnie ma nowo. Nigdy nie przyznałabym się, że za kimś tęsknie, bo stałam się dziewczyną bez uczuć. Egoistką, która nie widzi nic poza swoją przyszłością, która względnie przestała dla niej istnieć.
|
|
 |
Jestem wredną, zimną suką. Żmiją jakich mało na tym świecie. Nie szanuję siebie, nie wspominając już o braku szacunku względem innych ludzi. Właśnie zakończyłam coś co przynosiło mi dużo uśmiechu na twarzy, ale również ból w sercu. Czasami czuję się, jak zwykły śmieć bądź jakbym była zabawką w rękach ludzi. Czy zawsze już tak będzie? Czy każdy związek, czy każdy facet w moim życiu okaże się toksyczną znajomością, gdzie będę czuła się przy kimś, jak w klatce?
|
|
 |
wziąć garść tabletek, bo to nic nie boli..
|
|
|
|