głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fuckloveforever

Tak bardzo się cieszę  że zrobiłaś sobie dom pod moim sercem okruszku.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 28 czerwca 2022

Tak bardzo się cieszę, że zrobiłaś sobie dom pod moim sercem okruszku. [ ciamciaa ♥ ]

Cześć Moblostworki   robię małą aktualizację 2022 i chętnie dowiem się kto powrócił ❤️

ciamciaramciaa dodano: 3 marca 2022

Cześć Moblostworki - robię małą aktualizację 2022 i chętnie dowiem się kto powrócił ❤️

Chce mieć otwarte oczy i nadal ludziom wierzyć...

xdlovelygirlxd dodano: 27 luty 2022

Chce mieć otwarte oczy i nadal ludziom wierzyć...

Szacunek za czyny  nie chce więcej bracie  pomagasz bezinteresownie  jesteś przyjaciel!

xdlovelygirlxd dodano: 27 luty 2022

Szacunek za czyny, nie chce więcej bracie, pomagasz bezinteresownie- jesteś przyjaciel!

Tego dnia  wstała bardzo wcześnie. Słońce jeszcze nie wstało  mróz szczypał w nos  a ona mimo nie sprzyjających warunków poszła. Musiała. Dzisiaj musiała pójść  być sama  wyjść  odejść. Pogoda jej nie zniechęciła. Kiedyś była słaba pod tym względem. Szukała wymówek  ale nie teraz. Już nie. W końcu zaczęła wygrywać sama ze sobą i właśnie dlatego wyszła dziś w góry bez nikogo  sama. Wiedziała  że nikt nie będzie jej szukał. Nie wzięła nawet telefonu ze sobą. Wszystkim osobom  którym na niej zależało dała wcześniej znać  że chce odpocząć kilka dni. Dała znać  że wyjeżdża do SPA i nie będzie korzystała z telefonu. Poszła w góry  wiedziała  że nie powinna nikogo okłamywać  ale gdyby powiedziała prawdę  oni chcieliby być blisko. Ona musiała być sama  potrzebowała zostać ze sobą. Pozamykała wszystkie swoje sprawy i nigdy już nie wróciła....

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 20 sierpnia 2021

Tego dnia, wstała bardzo wcześnie. Słońce jeszcze nie wstało, mróz szczypał w nos, a ona mimo nie sprzyjających warunków poszła. Musiała. Dzisiaj musiała pójść, być sama, wyjść, odejść. Pogoda jej nie zniechęciła. Kiedyś była słaba pod tym względem. Szukała wymówek, ale nie teraz. Już nie. W końcu zaczęła wygrywać sama ze sobą i właśnie dlatego wyszła dziś w góry bez nikogo, sama. Wiedziała, że nikt nie będzie jej szukał. Nie wzięła nawet telefonu ze sobą. Wszystkim osobom, którym na niej zależało dała wcześniej znać, że chce odpocząć kilka dni. Dała znać, że wyjeżdża do SPA i nie będzie korzystała z telefonu. Poszła w góry, wiedziała, że nie powinna nikogo okłamywać, ale gdyby powiedziała prawdę, oni chcieliby być blisko. Ona musiała być sama, potrzebowała zostać ze sobą. Pozamykała wszystkie swoje sprawy i nigdy już nie wróciła....

 III  Wiedziała  że będzie cierpiała  bo oni inaczej nie potrafili. kochali się cholernie  a mimo to i tak się ranili. To zawsze się tak kończyło. Kochali się  a mimo to w pewnym momencie zaczynali się nienawidzić i darli koty  rzucała w niego zastawą  a on i tak chciał czekać i być blisko. Chciał tak długo  póki nie zaczynała na siłę go do siebie zniechęcać. Tak długo walczyła  aż w końcu on odpuszczał i odchodził. Tak jak tego chciała. Jednak kiedy odszedł ona cholernie za nim zaczynała tęsknić. później po jakimś czasie krótszym lub dłuższym on wracał  tak znienacka jak dziś. Ona znów do niego wracała  bo był całym jej światem  miłością jej życia. To błędne koło jednak nigdy się nie kończyło i zawsze wyglądało tak samo... Do dnia  kiedy on chciał wrócić i zobaczył ją w zaawansowanej ciąży. Myślał  że to dziecko innego  ale nie zdawał sobie sprawy  jak bardzo się mylił.......

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 19 sierpnia 2021

(III) Wiedziała, że będzie cierpiała, bo oni inaczej nie potrafili. kochali się cholernie, a mimo to i tak się ranili. To zawsze się tak kończyło. Kochali się, a mimo to w pewnym momencie zaczynali się nienawidzić i darli koty, rzucała w niego zastawą, a on i tak chciał czekać i być blisko. Chciał tak długo, póki nie zaczynała na siłę go do siebie zniechęcać. Tak długo walczyła, aż w końcu on odpuszczał i odchodził. Tak jak tego chciała. Jednak kiedy odszedł ona cholernie za nim zaczynała tęsknić. później po jakimś czasie krótszym lub dłuższym on wracał, tak znienacka jak dziś. Ona znów do niego wracała, bo był całym jej światem, miłością jej życia. To błędne koło jednak nigdy się nie kończyło i zawsze wyglądało tak samo... Do dnia, kiedy on chciał wrócić i zobaczył ją w zaawansowanej ciąży. Myślał, że to dziecko innego, ale nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo się mylił.......

 II   Mam rodzinę. Nie niszcz mi życia. jestem szczęśliwa. Proszę odejdź. Zapomnijmy o tym  że kiedykolwiek mnie znałeś.    Nie kład. Nie lubię tego. Masz niewyparzoną buzię. boisz się. Boisz się uczucia  które nas łączy. I nie. Nie masz rodziny. Przecież wiem. Od wielu dni Cię obserwuję. Wiem jak wygląda Twój dzień  co robisz  jakie masz rytuały. Wiem o Tobie wszystko. Nadal jesteś moja. Czekałaś za mną. To dlatego Ci nie wyszło z nikim dotąd. Przecież wiem. Przyznaj się...   Nie... Ja.... Nie.... Nie... Nie mogę.  spróbowała odejść  ale on ją trzymał  a ona mocno nie walczyła. Kochała jego zapach  jego dotyk  jego obecność. W każdym ze swoich facetów szukała jego  jego cech. Nie potrafiła odejść mimo tego  że wiedziała  że tak będzie lepiej. Nie mogła odejść  bo go kochała. Próbowała  a mimo to wiedziała  że i tak mu ulegnie i będzie cierpiała. Ludzie się nie zmieniają tylko innym przestaje odpowiadać  to jak się zachowują.

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 19 sierpnia 2021

(II) -Mam rodzinę. Nie niszcz mi życia. jestem szczęśliwa. Proszę odejdź. Zapomnijmy o tym, że kiedykolwiek mnie znałeś. - Nie kład. Nie lubię tego. Masz niewyparzoną buzię. boisz się. Boisz się uczucia, które nas łączy. I nie. Nie masz rodziny. Przecież wiem. Od wielu dni Cię obserwuję. Wiem jak wygląda Twój dzień, co robisz, jakie masz rytuały. Wiem o Tobie wszystko. Nadal jesteś moja. Czekałaś za mną. To dlatego Ci nie wyszło z nikim dotąd. Przecież wiem. Przyznaj się... -Nie... Ja.... Nie.... Nie... Nie mogę.- spróbowała odejść, ale on ją trzymał, a ona mocno nie walczyła. Kochała jego zapach, jego dotyk, jego obecność. W każdym ze swoich facetów szukała jego, jego cech. Nie potrafiła odejść mimo tego, że wiedziała, że tak będzie lepiej. Nie mogła odejść, bo go kochała. Próbowała, a mimo to wiedziała, że i tak mu ulegnie i będzie cierpiała. Ludzie się nie zmieniają tylko innym przestaje odpowiadać, to jak się zachowują.

 I   Minęło tyle lat. Kto by rozpamiętywał tamte czasy. Nauczyła się już nie wracać wspomnieniami do tamtych dni  tamtych chwil  momentów  do tamtego czasu. Nauczyła się nie myśleć o tym  nie tęsknić za nim. Nauczyła się... Nieee... Tylko jej się tak wydawało... Wystarczyło  że usłyszała jego imię i szukała jego wzrokiem  wystarczyło  że poczuła zapach choć ciut podobny do niego a już go szukała  patrzła czy czasem nie minął jej właśnie lub czy nie jest w pobliżu. Do momentu  kiedy w końcu go zobaczyła. Po wielu latach. Stał na ulicy patrzył wprost w jej oczy. Zupełnie tak  jakby za nią czekał. Patrzył  nic nie mówił  mierzył swój wzrok z jej. Znieruchomiała i patrzyła na niego. Podszedł do niej. Dotknął jej ramienia.    Tęskniłem  wtulił twarz w jej włosy  Jesteś tak ponętna  jeszcze bardziej niż wtedy.   Odejdź powiedziała cicho   Nic nie mów mała. Znalazłem Cię. Nareszcie.   Odejdź. Nie rób mi nadziei. Nie zwódź mnie znowu  mruknęła pod nosem    Chce być blisko. Nie odejdę. Nie licz na to

lucyfertoprzymniemalepiwo dodano: 19 sierpnia 2021

(I) Minęło tyle lat. Kto by rozpamiętywał tamte czasy. Nauczyła się już nie wracać wspomnieniami do tamtych dni, tamtych chwil, momentów, do tamtego czasu. Nauczyła się nie myśleć o tym, nie tęsknić za nim. Nauczyła się... Nieee... Tylko jej się tak wydawało... Wystarczyło, że usłyszała jego imię i szukała jego wzrokiem, wystarczyło, że poczuła zapach choć ciut podobny do niego a już go szukała, patrzła czy czasem nie minął jej właśnie lub czy nie jest w pobliżu. Do momentu, kiedy w końcu go zobaczyła. Po wielu latach. Stał na ulicy patrzył wprost w jej oczy. Zupełnie tak, jakby za nią czekał. Patrzył, nic nie mówił, mierzył swój wzrok z jej. Znieruchomiała i patrzyła na niego. Podszedł do niej. Dotknął jej ramienia. -Tęskniłem- wtulił twarz w jej włosy- Jesteś tak ponętna, jeszcze bardziej niż wtedy. -Odejdź-powiedziała cicho -Nic nie mów mała. Znalazłem Cię. Nareszcie. -Odejdź. Nie rób mi nadziei. Nie zwódź mnie znowu- mruknęła pod nosem - Chce być blisko. Nie odejdę. Nie licz na to

Nostalgicznie identyfikuje się z sercem niepoprawnie definiując miłość do Ciebie. W ułamku sekundy zrozumiałam  że  kocham   było tylko ulotnym słowem na wietrze.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 21 luty 2021

Nostalgicznie identyfikuje się z sercem niepoprawnie definiując miłość do Ciebie. W ułamku sekundy zrozumiałam, że "kocham" było tylko ulotnym słowem na wietrze. [ ciamciaa ♥ ]

Jest. Siedzi za mną ramionami oplatając drobne ciało. Jest. Jego oddech tańczy na mojej   szyi wywołując na twarzy uśmiech. Jest. Jego bicie serca wybija rytm mojego. Jest.. a raczej   bardzo bym chciała  żeby był. Zawsze.   ciamciaa ♥

ciamciaramciaa dodano: 20 luty 2021

Jest. Siedzi za mną ramionami oplatając drobne ciało. Jest. Jego oddech tańczy na mojej szyi wywołując na twarzy uśmiech. Jest. Jego bicie serca wybija rytm mojego. Jest.. a raczej bardzo bym chciała, żeby był. Zawsze. [ ciamciaa ♥ ]

Byłam gotowa poświadczyć na piśmie  że ten mężczyzna nigdy nie będzie w stanie mnie zauroczyć. Pewny siebie  z arogancki tonem i tymi jego idealnie ułożonymi włoskami i wyprofilowanymi dżinsami. Zawsze wypachniony diorem  w butach od Armaniego. Lubiłam strzelić z nim kilka drinków i siedzieć do rana w aucie. Przytulał mnie czasem tak mocno do tego wysportowanego torsu i całował we wlosy. A kiedy w nocy nie dawałam rady opanować łez  wstawał żeby zabrać mnie do MacDonalda. Nie mówił o uczuciach  ale troszczył się bardziej niż mial to robić. Z czasem  dowiedziałam się gdzie w jego kuchni jest kawa i jak pachnie jego pościel w sypialni  co jada na śniadanie i w której łazience woli się kąpać. Z biegiem dni zauważyłam  że po pierwszym budziku woli wtulic się we mnie i spokojnie odetchnąć  w dupie mając że mnóstwo ludzi na niego czeka. Potem juz nie wiedziałam jak bez niego spać. Tęskniłam za nim  zanim jeszcze wyszłam z jego domu. Pokochałam go. Choć nigdy nie stanie się moj.  bm

beautymetafora dodano: 16 grudnia 2020

Byłam gotowa poświadczyć na piśmie, że ten mężczyzna nigdy nie będzie w stanie mnie zauroczyć. Pewny siebie, z arogancki tonem i tymi jego idealnie ułożonymi włoskami i wyprofilowanymi dżinsami. Zawsze wypachniony diorem, w butach od Armaniego. Lubiłam strzelić z nim kilka drinków i siedzieć do rana w aucie. Przytulał mnie czasem tak mocno do tego wysportowanego torsu i całował we wlosy. A kiedy w nocy nie dawałam rady opanować łez, wstawał żeby zabrać mnie do MacDonalda. Nie mówił o uczuciach, ale troszczył się bardziej niż mial to robić. Z czasem dowiedziałam się gdzie w jego kuchni jest kawa i jak pachnie jego pościel w sypialni, co jada na śniadanie i w której łazience woli się kąpać. Z biegiem dni zauważyłam, że po pierwszym budziku woli wtulic się we mnie i spokojnie odetchnąć, w dupie mając że mnóstwo ludzi na niego czeka. Potem juz nie wiedziałam jak bez niego spać. Tęskniłam za nim, zanim jeszcze wyszłam z jego domu. Pokochałam go. Choć nigdy nie stanie się moj. /bm

Miała w sobie coś czego inne nie miały. Nie można było tego nazwać   ale to sprawiało  że nie dało się o niej zapomnieć. Jak raz wtargnęła w Twoje życie  wszystko wywracała do góry nogami. Traciłeś rozum. Była silna i mądra. Nie lubiła dostawać kwiatów  wolała kolacje w mcdonaldzie. Śmiała się głośno  śpiewała i tańczyła w miejscach publicznych. Była wybuchowa. Wściekała się z sekundy na sekundę i potrafiła drzeć pięści na czyjejś twarzy. Ludzie jej nie znosili  mówiła co myśli nawet jak nie powinna mówić tego głośno. Ale miała w sobie ten pierwiastek dobra. Mogłeś przy niej zasnąć a ona okrywała cię kocem i czuwała obok. Mogłaby ochronić cię przed kula własną piersią. Kiedy kogoś kochała  dostawał jej najlepszą wersję. Mógł czuć się jak król. Była wymarzoną kobietą  potrafiła usiąść na kanapie i wypić piwo przy meczu  a o 1 w nocy jak byś wrocil pijany  zrobiła by kolacje i położyła Cie spać  a rano podała kawę. Była najlepszą wersja na wszystko. A ja nie mogłem jej mieć. bm

beautymetafora dodano: 16 grudnia 2020

Miała w sobie coś czego inne nie miały. Nie można było tego nazwać, ale to sprawiało, że nie dało się o niej zapomnieć. Jak raz wtargnęła w Twoje życie, wszystko wywracała do góry nogami. Traciłeś rozum. Była silna i mądra. Nie lubiła dostawać kwiatów, wolała kolacje w mcdonaldzie. Śmiała się głośno, śpiewała i tańczyła w miejscach publicznych. Była wybuchowa. Wściekała się z sekundy na sekundę i potrafiła drzeć pięści na czyjejś twarzy. Ludzie jej nie znosili, mówiła co myśli nawet jak nie powinna mówić tego głośno. Ale miała w sobie ten pierwiastek dobra. Mogłeś przy niej zasnąć a ona okrywała cię kocem i czuwała obok. Mogłaby ochronić cię przed kula własną piersią. Kiedy kogoś kochała, dostawał jej najlepszą wersję. Mógł czuć się jak król. Była wymarzoną kobietą, potrafiła usiąść na kanapie i wypić piwo przy meczu, a o 1 w nocy jak byś wrocil pijany, zrobiła by kolacje i położyła Cie spać, a rano podała kawę. Była najlepszą wersja na wszystko. A ja nie mogłem jej mieć./bm

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć