 |
Nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak wiele trudności sprawia mi wdech i wydech bez Ciebie.
|
|
 |
Niepotrzebnie powiedziała,co myśli.Nigdy nic dobrego nie wynika z tego,że ujawniasz swoje myśli.
|
|
 |
Ostatnio zauważył u siebie problemy z opanowaniem własnej głupoty.
Nie może się skoncentrować,trzeźwo myśleć.Musi obiektywnie stwierdzić,że stał się bezmyślny,egoistyczny i coraz częściej pozwala sobie na idiotyczne uwagi.Próbował nad tym zapanować,ale to wymyka mu się spod kontroli.
Chyba się po prostu podda i będzie idiotą. Przestanie się przejmować
|
|
 |
coś mniej niż miłość , coś więcej niż seks , ohh kurwa houston pogubiłam się ! / nacpanaaa
|
|
 |
- Z czym kojarzy ci się Paryż? - Z miłością. - A coś więcej? - O miłości? Jest wspaniała, ale tylko do pewnego czasu. Wydaje się być czymś idealnym, ale to tylko pozory. Strasznie boli, gdy odchodzi i nic nie da się z tym zrobić. To bardzo trudne kochać i pozwolić komuś odejść, ponieważ jakaś cząstka nas samych pozostaje w tym drugim człowieku na zawsze. Musimy nauczyć się żyć od nowa, bo nie potrafimy zapełnić pustki jaka w nas została. Upadamy i tracimy zarazem wszystko - siłę, wiarę, a nawet samego siebie. - Pytałam o Paryż. [ yezoo ]
|
|
 |
Nie chcę być dla Ciebie jedyną dziewczyną na świecie, chcę żebyś wiedział, że istnieją mądrzejsze, piękniejsze i bardziej zabawne, ale chcę byś mimo to wolał mnie.
|
|
 |
Jest jedynym, który zauważa we mnie każdą zmianę. Doskonale wie, kiedy coś mnie zaboli, gdy poczuję się zmieszana, albo coś mnie zirytuję. Zawsze wie co się dzieje wewnątrz mnie, nawet jeśli zewnętrznie próbuje pozostać taka sama.
|
|
 |
bałam się, cholernie się bałam. nawet nie tyle tego, co miało nastąpić tylko tego jak miałam po raz kolejny udźwignąć ten ciężar, nie chciałam się z tym zmierzać. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i w sumie dawno już zapomniałam pojęcia " nieśmiałość ", bo to wszystko było dla mnie takie łatwe, takie bez znaczenia, ale w momencie, gdy pojawił się jakikolwiek sens to ciężkie wydawało się zrobienie czegokolwiek. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
to było komiczne, bo nocą potrafiłam podejść do zupełnie obcej osoby i czuć procenty szumiące w głowie i czyjeś dłonie w miejscu, w którym nie powinny się znajdować, natomiast w dzień nie stać mnie było nawet na minimalny uśmiech w Jego stronę. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
zanim padły pierwsze słowa przyglądanie się ukradkiem stanowiło coś śmiesznego, ale i w pewien sposób wyjątkowego zarazem. już dawno w moim życiu jakikolwiek gest nie miał znaczenia. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
a w nieśmiałości było coś urokliwego, wszystko takie niewinne, niepozorne, każdy krok wykonany z wielką precyzją, dbałość o szczegóły. mimo, że to groziło kolejny raz destrukcją to posiadało swój urok. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|