 |
Te wspomnienia, które zjadają nas od środka
i duma, która nie pozwala na nic...
|
|
 |
a co, jeśli moja lepsza strona wcale nie jest lepsza?
|
|
 |
bezsenna noc spędzona na zimnym parapecie ze słuchawkami w uszach, a w nich śpiewający o miłości Pezet - teraz każda moja noc wygląda tak odkąd odszedłeś. | ?
|
|
 |
zadzwonił budzik. miałam ochotę rozwalić go o ścianę, roztrzaskać na drobne kawałki, żeby nic z niego nie zostało. ten sen wydawał się taki realny, a kolejny dzień rozpoczęłam ze łzami w oczach. zaczęłam się szykować do szkoły, a potem wyszłam wkurzona z domu. wystarczało jedno złe spojrzenie w moim kierunku, a od razu rzucałam się z pretensjami i przez to o mało co nie wyłapałam w twarz. w sumie było mi wszystko jedno jak potoczy się ten dzień. przechodząc przez próg szkoły od razu rzucił mi się w oczy On. przyciągał jakąś dziewczynę do ściany, namiętnie całując ją. laska z toną tapety, jak inne- nic nowego. poczułam ukucie w sercu, zrobiło mi się słabo.. pod presją krzyknęłam do Niego, że jest skurwielem. nie wiem dlaczego tak zrobiłam, poniosło mnie.. wchodząc po dzwonku usiadłam do swojej ławki, a łzy znowu napłynęły mi do oczu. znowu poczułam się słabo, jakbym miała zaraz zemdleć. zebrało się dużo osób wokół mnie. nie wiedząc co się stało, obudziłam się w szpitalu | gazowana, cz3
|
|
 |
jedyne co bym chciała w tym momencie i czego brakuje mi cholernie mocno, to sms na dobranoc od Niego. co wieczór tylko na to czekam. przyzwyczaiłam się, że pisał. właśnie teraz. przecież to nie było aż tak dawno.. chciałabym, by przed senem ponownie myślał tylko o mnie. by kochał mnie równie mocno, jak kiedyś. by nie zapomniał o tym, że ja nie przestałam go kochać.. nie przestaję i nie przestanę.. nigdy.| gazowana
|
|
 |
wiem, że z czasem staję się dla Niego coraz mniej ważna, i stanę się po prostu nikim, kimś niewartym głębszych przemyśleń a tym bardziej jakiegokolwiek wspominania, chociaż przecież mieliśmy trwać, obiecywaliśmy być ponad tym, już na zawsze. | endoftime.
|
|
 |
niedługo powiedzą mi " szczęśliwego, nowego roku" pewnie rozpłaczę się przed północą, pewnie pocałuję na 12 kogoś, za pewne wyświetlacz telefonu nie zgaśnie ani na minutę. zasnę około 3 z myślą, że jestem zaprawdę naiwna i głupia...
|
|
 |
(...) zalej mi kawę i zasyp dwoma łyżeczkami cukru, odrobinę śmietanki także tam wlej, mam nadzieje, że nazbyt nie grymaszę, bo nie lubię grymasić. za to lubię rysować, śpiewać pod prysznicem i pisać po czyichś plecach wiersze nocą...
|
|
 |
moje życie nie ma nic wspólnego ze mną. to odrębna sfera.
|
|
 |
drążą mi wargi z zimna i papieros dziwnie mocny gdy księżyc okrywa płaszczem biało-żółtego blasku...
|
|
|
|