 |
Szczęście to tylko garść pełna wody ? wiem, jak szybko przecieka przez palce i jak trudno je zatrzymać na dłużej.
|
|
 |
czasami jest ciężko zostawić za sobą przeszłośći tych ludzi - kiedyś najbliższych sercu.
|
|
 |
przepraszam, że często przeklinam i jestem kłótliwa. przepraszam, że nie jestem pierwszą lepszą, która wskoczy Ci do łóżka. przepraszam, że wciągnęłam Cię w tą znajomość, rozkochałam Cię do granic możliwości. przepraszam, że mi zależy. przepraszam, że nie wyobrażam sobie życia bez Ciebie. przepraszam, że kocham.
|
|
 |
przykro jest patrzeć jak ludzie zmieniają się pod wpływem innych i gubią to ciepło które kiedys emitowali
|
|
 |
Ostatnio każdy mój dzień jest taki sam,jebana rutyna,monotonność szarego życia.
|
|
 |
Przy jednym mogłam być bezwzględnie sobą i wiedziałam, że mnie taką akceptuje, ale to drugiego kochałam ponad życie.
|
|
 |
pocałowałeś mnie w czoło, przytuliłeś do siebie, a ja poczułam się bezpiecznie.
|
|
 |
pozdrawiam szmatę od polskiego i jej urocze jedynki, wielki respekt także dla suki od matmy, która twierdzi, że nie muszę niczego poprawiać (takie tam 7 pał). Pozdrawiam >_<
|
|
 |
tak to ja od dziecka szlajałam się ze starszymi kumplami po osiedlu,mimo,że mama prosiła bym grzecznie bawiła się z piaskownicy, to również ja od najmłodszych lat zaczepiałam ludzi i kręciłam z nich beke mając z tego pompe , komentowałam głośno to co mi się nie podobało,przesiadywałam na ławkach pod blokami z ekipą, to również ja dostane kiedyś wpierdol od jakiegoś dresa za swoje odzywki i nie wyparzoną morde, tak tak jestem zła i niedobra,jestem tym gorszym dzieckiem,ale to też ja tak bardzo cię kocham . / burdeel
|
|
 |
i za żadne skarby nie potrafię zrozumieć tego skomplikowanego charakteru, przez co przyciąga mnie jeszcze bardziej do siebie. | gazowana
|
|
 |
i wiesz, w pewnym momencie myśli gubią tempo, w pamięć uderzają wspomnienia z chwil, w których wszystko czego pragnęłaś było jakby na wyciągnięcie dłoni, przeszłość i związany z nią całokształt powraca. po raz kolejny przez wyobraźnie przewija się jego uśmiech, tak wciąż nieustannie idealny, on będący gdzieś obok, ujmuje twoją dłoń w swej, przytrzymuje z całej siły przy sobie, a ty opierając się o jego klatę piersiową, z szeptem obietnic i jego delikatnym oddechem na ustach, zasypiasz. / endoftime.
|
|
 |
Czasami myślę, że nic nie dzieję się bez przyczyny. Że wszystko wydaje się nieuniknione. I powoli kształtuje nasze przeznaczenie.
|
|
|
|