 |
~mądra dziewczyna całuje , ale sie nie zakochuje , słucha , ale nie wierzy , odchodzi , zanim zostanie porzucona . - marilyn monroe
|
|
 |
I kiedy wszystko już sobie poukłada- pojawia się ON. Z kurewsko słodkim uśmieszkiem burzy wszystko, co sobie odbudowała przez ciężkie miesiące tylko po to, aby znów móc to zepsuć.
|
|
 |
Stoisz w oknie wspominasz, patrzysz na ten cmentarz, pamiętasz nadzieja umierała Ci na rękach. / Pih.
|
|
 |
Znaleźć kogoś, kto nie porani duszy odłamkami rozbitej nadziei.
|
|
 |
chodź kochanie posłuchamy jak oddycha wszechświat.
|
|
 |
Powrotom do domu towarzyszy dawne podniecenie, że może już czekasz.
|
|
 |
Mimo porażek, marzenia mam jak każdy.
|
|
 |
Ta dziewczyna, którą masz, chce w życiu tylko Ciebie.
|
|
 |
Nic nie jest gorsze od samotnych wieczorów, snach z tobą w roli głównej, po których zazwyczaj budzę się zapłakana, fałszywych przyjaciół, obawy przed śmiercią i świadomości, że nie masz nikogo, na kogo możesz naprawdę zawsze liczyć.
|
|
 |
Kilka zamienionych słów, nieprzemożna potrzeba dotyku ust.
|
|
 |
Obserwowałam lecący po niebie samolot, zostawiał po sobie ślady... Całkiem takie same jakie zostawiał on w moim sercu. Zamknęłam oczy i przewinęły mi się w kilka sekund wszystkie chwile spędzone z nim, kiedy bawił się kosmykami moich włosów, siedzenie na jego kolanach i wpatrywanie się w jego źrenice, tak intensywnie że kiedy kładłam się spać, widziałam je przed sobą do końca. Wieczorne żegnanie się długimi pocałunkami pod klatką, a w tle rozbrzmiewał silnik jego motoru, chodzenie w jego bluzach i spanie w jego najlepszej koszulce. Chwile w kinie, w jego domu, wspólne wycieczki, jesienne spacery po parku i rzucanie się w liście, a zimą, tarzanie jak dzieciaki w śniegu. Kim był? Kimś bezcennym, człowiekiem dla którego mogłabym odstawić swoją ulubioną krówkę, upieczoną przez babcię, która była w tym mistrzynią i biec nawet przez pół miasta wiedząc że jest mu źle, że coś się dzieje. Był kimś, po kim został ślad na moim sercu.
|
|
|
|