 |
|
choć nie zawsze chce mi sie życ, nie jestem jednym z tych, co w trakcie walki opuszczają garde
|
|
 |
|
dobre wariaty, chillout, policja problemy, rap bez ściemy
jarzysz o czym mówie? my tym tu żyjemy
|
|
 |
|
Czy marzy ci sie egzotyczna przygoda, erotyczna przzygoda, fantastyczna pogoda?
|
|
 |
|
Są tacy ludzie, za którymi pobiegłbym w ogień. Jeśli spytasz czy mówię o Tobie, to nie odpowiem
|
|
 |
|
Bo potrafisz oddychać, ale nie potrafisz żyć. Stoisz w oknie, wspominasz, patrzysz na ten cmentarz. Pamiętasz? Nadzieja umierała Ci na rękach
|
|
 |
|
Nie wiem co myślisz i czego znów pragniesz, wiem tylko jedno nie chce Cie znać
|
|
 |
|
Milion zdań które mówiłeś kręci się wokół mnie jak po orbicie. teraz nie zmieni mnie już żadna siła bo Twoje piękno to krzywe odbicie
|
|
 |
|
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
|
masz tego swojego pedałka, i wille z basenem widac na kilometr ze walisz wielką scieme
|
|
 |
|
zwykła dziwka, lecąca na szalest tyle mam ci do powiedzenia, to samo powiedzą twoi ''przyjaciele''
|
|
 |
|
co masz w domu ? złote lustro, pozłacane fotele i co ci z tego jak w głowie tak niewiele
|
|
|
|