 |
czasem odczuwamy tak cholerną pustkę i jesteśmy tak bardzo samotni, że nawet maleńkie gesty sprawiają na nas ogromne wrażenie i głęboko, zbyt głęboko zapadają w pamięć. czasem nawet złudzenia sprawiają nam radość i potrafią zawrócić w głowie, mimo to, że dobrze zdajemy sobie sprawę z kruchości uczuć i słów. bo jesteśmy po prostu wyniszczeni psychicznie z braku kogoś, czujemy się niedocenieni i dlatego każdy komplement robi na nas tak wielkie wrażenie, potrzebujemy miłości, nie tylko, by być niepojęcie szczęśliwym, ale przede wszystkim po to, by móc normalnie żyć.
|
|
 |
wszystko pojawia się i znika w zbyt szybkim dla nas tempie. złudzenia są momentalnie rozwiewane przez wiatr. nowo poznani ludzie tak prędko odchodzą. nie zdążymy się do niczego przyzwyczaić, a jeśli ktoś zbyt szybko wszystko przyjmuje do serca, równie szybko będzie poszukiwał sposobów na połatanie rozerwanego, ledwo bijącego organu.
|
|
 |
najwięcej zawdzięczasz samemu sobie i sobie możesz najwięcej zarzucać.
|
|
 |
jeśli walka jest bezskuteczna, to znaczy, że bój dawno się już zakończył.
|
|
 |
sam jesteś za wszystko odpowiedzialny. nikt nigdy do niczego nie może cię zmusić. wszystko jest skutkiem twoich decyzji. pamiętaj o tym, kiedy będziesz szukał winy w drugim człowieku i chciał odciążyć swoje sumienie wmawiając sobie samemu, że zrobiłeś już wszystko, na co było cię stać.
|
|
 |
Oglądając stare zdjęcia zdziwił mnie mój uśmiech. Ten szczery i bez najmniejszej zmazy. Byłam radosnym dzieckiem, nie sprawiałam większych problemów, a moja twarz zawsze była przepełniona zaraźliwym optymizmem. Nikt nie był w stanie oprzeć si bijącej ode mnie sympatii. Zawsze byłam uczuciowa, wrażliwa. Wiedziałam co to ból, jednak nigdy o nim nie mówiłam, bo moja dusza zaskakująco szybko się zrastała nie zniechęcona porażkami. Oglądając te zdjęcia chciałam wrócić do przeszłości, przeżyć jeszcze raz wszystkie te radosne chwile utrwalone na prostokątnym kawałku papieru. Chciałam bo po upływie czasu wiem, że takie chwile nigdy nie trwają długo. Przychodzą i znikają i nie możemy ich przywrócić. Możemy tylko stwarzać następne i utrwalać je na papierze lub wyryć w swoim sercu./bekla
|
|
 |
|
Los zrobił głupi żart, ale odległość nie jest wieczna./M
|
|
 |
chcę, aby był ktoś, kto siedząc wieczorem w samotności i układając się do snu będzie myślał o mnie, i uśmiechał się na widok mojej twarzy pojawiający się w jego głowie i aby wiedział, że w tym samym momencie ja z całą pewnością, siedzę na łóżku z kubkiem ciepłej herbaty w dłoni i jeszcze silniej niż on uświadamiam sobie, jak bardzo go kocham, i że położę się spać jako ostatnią myśl mając jego imię.
|
|
 |
chyba zaczyna mi zależeć, trzeba jak najszybciej zatrzymać tą karuzelę.
|
|
 |
wciąż dotrzymuję obietnicy. nie płaczę, ubieram się kolorowo, spotykam się z przyjaciółmi, biorę życie pełną garścią.. ale wiesz? gdy nadchodzą wieczory to jest ciężko.. brak tego, że w każdej chwili mogę przejść się Naszym Parkiem prosto pod Twoje okno. brak mi nocnych rozmów przy winie na plaży. brak mi melanży i długiego przesiadywania na rewirze.. trochę mi namieszałeś w zyciu, wiesz? obróciłeś wszystko o 180 stopni i nawet po Twojej śmierci nic nie chce wrócić na swoje miejsce.. tylko jedno we mnie zostało, palenie po każdym wkurwie. to wszystko przez Ciebie, to Ty mnie w to wciągnąłeś. i drugą noc z rzędu zastanawiam się czy będąc tam u góry czy mnie słyszysz, czy widzisz jak sobie jakoś radzę, jak się uśmiecham i udaję, że wszystko jest oka. ciekawe, czy w niebie słyszysz jak trzecia noc proszę Boga o to, aby mi Ciebie zwrócił, chociaz na chwilę, abym mogła się pożegnać.. /maniia
|
|
 |
chyba juz mi tylko pozostało szukania odpowiedzi na pytania, na które podobno nie da się odpowiedzieć. pójdę, poszukam odpowiedzi na jedno bardzo ważne pytanie ` Dlaczego właściwie się poznaliśmy, dlaczego nie umiemy zapomnieć, dlaczego on nadal żyje w moim sercu ? ` chcę znaleźć odpowiedź, chcę zrozumieć każdy dzien bez niego, z chusteczkami i ciężkim rapem. chcę zrozumieć dlaczego to właśnie na siebie musieliśmy trafić. przecież podobno nie ma przypadków a życie każdego ma jakiś nadany sens. [ kocham_skurwiela ]
|
|
 |
Potrafiłaś godzinami wykrzykiwać mi w twarz każdy mój błąd, trzaskając przy tym drzwiami w spazmatycznym ataku płaczu. Chyba w ostateczności starałaś się histerią sprowadzić mnie na ziemię. Każda na Twoim miejscu by się poddała, rozumiesz? Każda, ale nie Ty. Chyba właśnie to tak bardzo dawało mi do zrozumienia, że Twoje uczucia są prawdziwe. Że chcesz zmienić mnie nie dlatego, że nie jestem taki jak inni, ale dla naszego dobra. A ja nie potrafiłem. Nie umiałem przestać być tą wersją mnie, która zniszczyła nie tylko Ciebie, ale i mnie. Nie docierały do mnie Twoje słowa, a krzyki zapadały w pamięć na mniej więcej kilka godzin, w których potrafiłem nawet płakać przez własną głupotę, żeby za chwilę popełnić ten sam błąd i przepraszać Cię, powtarzając, że to się już przecież nie powtórzy. I dziś, chociaż nie jesteś w stanie się tego nawet domyślić, chciałem Cię właśnie za to przeprosić. Za tą ścianę, którą zbudowałem w sobie i nawet Tobie nie dałem jej wyburzyć. \wieleprzegrałem
|
|
|
|