 |
|
i wiesz siedzę i śmieje się, bo przyjaciółka mnie rozśmiesza. kiedy w pewnym momencie siadam nieruchomo, uśmiech znika z twarzy, a w oczach pojawiają się łzy. przypomniało mi się jak cudownie było trwać w twoim objęciu. z chwili na chwilę przybywa coraz więcej wspomnień, a tęsknota rozpierdala mnie od środka. bo Ciebie już nie ma, nie rozśmieszasz mnie codziennie, nie budzisz smsem, nie przekonujesz, że mnie kochasz. nie wiem co robić, załamuje się coraz bardziej, wkurwiam się i smucę zarazem. widzisz, co ze mną zrobiłeś?
|
|
 |
|
kiedyś? wszystko wyglądało inaczej. gotowałam obiady. wyprowadzałam psa na spacer. myłam okna. szłam do szkoły, zostając w niej do 17. nie spałam popołudniami. robiłam pyszne kanapki. spędzałam czas z rodzicami. oglądałam mnóstwo filmów. spotykałam się z przyjaciółmi. częściej chodziłam na imprezy. przyklejałam na ścianę kolejne zdjęcia. a każda, nawet najgłupsza czynnośc była piękna. dlaczego ? bo w międzyczasie dostawłam kilka smsów o treści: 'no, uśmiechaj się', bądź też odbierałam telefon i słyszałam cudowne: 'już nie przeszkadzam , chciałem tylko usłyszeć jak oddychasz'. a teraz, wszysto zniknęło - łącznie z uśmiecham na mojej twarzy. / veriolla
|
|
 |
|
a dziś czuję 'nic'. takie jedno, wielkie, dosłowne 'nic'. nikt nie budzi mnie czułymi słowami. nikt nie pisze już smsów na dobranoc. nikt nie zwraca uwagi na mój uśmiech, i czuję się niepotrzebna. i wiem, że mógłby być ktoś inny. mogłabym z kim innym chodzić na spacery, i marzyć obok kogoś innego. ale ja tego nie chcę. wolę nie czuć nic, niż cokolwiek , do kogoś innego, niż do Niego .. / veriolla
|
|
 |
|
a ponownie wypowiedziane 'przepraszam' nie miało już żadnego sensu. każde objęcie, i słowa, że od dziś się zmieni, stawały się czymś w rodzaju strzały, która przebijała środek serca i wstrzykiwała w nie truciznę w postaci kłamstwa. to spojrzenie, które kiedyś miało w sobie tak mnóstwo uczucia, dziś ukazywało tylko fałsz i złudną nadzieję. nie było mowy o zmianie. nie było szansy na inne, lepsze życie. nie było możliwości, by stał się tym człowiekiem, w którym kiedyś się zakochałam. tamten On umarł. umarł z dniem w którym pierwszy raz wypowiedział w moją stronę słowo 'przepraszam'. / veriolla
|
|
 |
|
z Tobą oprócz całego cudownie spędzonego czasu, cudowne były też szczegóły, które dla innych kompletnie są nieistotne. bo cudownie było robić dwie herbaty, i przynosić o kilka ciastek więcej. cudownie było móc poczuć, że siedząc nosem w książce od biologi, ktoś spogląda na Ciebie cały czas. cudownie było w lustrze zobaczyć również Twoje odbicie. cudownie było kasować w autobusie dwa bilety. cudownie było mówić: 'my, Nas'. cudownie było dzielić się wodą cytrynową. cudownie było móc być z Tobą, i mieć okazję dostrzec każdy ten szczegół. / veriolla
|
|
 |
|
kolejna wiosna. kolejne promyki słońca padające na moją twarz. kolejne uśmiechy szczęśliwych ludzi. ale tej wiosny coś się zmieniło. nie ma Ciebie. nie ma 'kocham'. nie ma codziennych kilkugodzinnych rozmów. nie ma Twojego cudownego niskiego głosu. nie ma słodkich smsów, przepełnionych miłością. znikasz coraz bardziej.
|
|
 |
|
wiesz, co najbardziej boli? kochałem wierząc, że to się nigdy nie spierdoli. / Tałi.
|
|
|
|