 |
|
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
Zbudowaliśmy wspólnie silną więź, konstrukcje która legła własnie w gruzach !
|
|
 |
Całe ciepło miał skumulowane w sercu, stąd te zimne ręce.
|
|
 |
Przyjdź na chwilę. Posiedźmy jak dawniej. Lub pospacerujmy. Pogadajmy. Pośmiejmy się. Cholernie mi tego dziś brakuje.
|
|
 |
Jak marnie wyglądam, siedząc kolejny raz w pustym pokoju, znów marznąc i czując tą okropną, wyniszczającą mnie od środka bezradność? Nie chcesz wiedzieć.
|
|
 |
Jego ciepły głos niosący się pustymi ulicami. Ulice szepczą o nim, codziennie. Nie słyszysz?
|
|
 |
Nie jeden z nas czasem robi jakiś błąd
Czasem się zdarza dwa razy pod rząd.
Ufa tym, co nie warci ufania,
Kocha tych, co nie warci kochania .
|
|
 |
W tym cholernym życiu potrzebna jest miłość. Bez niej jest wieczna pustka, która dusi, zabija, męczy. I wtedy nie możemy być sobą. Jest się dla siebie zupełnie obcym. Tak zupełnie i bez reszty obcym dla samego siebie.
|
|
 |
Słowa – rany nie gojące się.
|
|
 |
Są podobno granice, których nie wolno przekraczać. Ja mam wrażenie, że przekroczyłam je wszystkie.
|
|
 |
Nigdy nie można odkryć się do końca. Im więcej wiem tym więcej nie wiem. Nadmiar wiadomości budzi tysiące wątpliwości, które nigdy by nie powstały, gdybym milczała.
|
|
|
|