 |
Czasami bliżej mi do tego świata wyżej, niż do ziemi.
|
|
 |
Pozmieniało się dookoła , nie wiem czy to świat zwariował , czy to ja łapię lekką schizofrenię i dziwnego doła .
|
|
 |
Nie zliczysz, ile razy mówiłaś, że jest okej, a tak naprawdę rozpierdalało cię od środka. Nie zliczysz, ile razy uśmiechnęłaś się, chociaż miałaś ochotę płakać jak dziecko. Nie zliczysz, ile razy oszukiwałaś samą siebie, że on cię kocha. Nie zliczysz, ile razy spierdoliłaś coś, na czym ci cholernie zależało. Nie zliczysz, ile razy miałaś ochotę umrzeć, zapaść się pod ziemię, po prostu zniknąć. Nie zliczysz, ile razy tak bardzo pragnęłaś być szczęśliwa, a za każdym razem znowu coś stawało ci na drodze. Pewnych rzeczy nie da się policzyć, bo niektóre błędy popełniamy zbyt często.
|
|
 |
- chcesz ze mną chodzić ? - a nie lepiej pobiegać ? troche schudnę .
|
|
 |
przypomniałam sobie jak bardzo lubiłam, gdy całował mój policzek. nikt wcześniej tego nie robił. tak delikatnie i powoli. przypomniałam sobie, kiedy szliśmy do centrum, zerwał mi kwiatka, dał mi go i pocałował. tęsknię za tym, wiesz?
|
|
 |
A gdy wszystkie metody zawiodą, rzucę w Ciebie kapselkiem od Tymbarka z napisem "kocham Cię!
|
|
 |
przyjdzie czas, kiedy to wszystko nabierze sensu.
|
|
 |
Nie mam dłużej siły zmagać się z jego obojętnością. Poddaje się.
|
|
 |
Nawet nie wiesz, że codziennie zasypiam w Twoich ramionach, że codziennie zatapiam się w Twoich oczach i nie zdajesz sobie sprawy, że jesteś przy mnie ciągle, choć to nie kwestia posiadania.
|
|
 |
zniknij mimo słów, mimo nas- mimo wszystko
|
|
 |
lirycznie odbierasz mi chęć do zycia, rozbierasz mój oddech na atomy.
|
|
 |
ja już przestałam, tylko myśli czasem jeszcze wątpią.
|
|
|
|