|
Tamtego poranka nie chciałam się z Tobą żegnać. Nadal nie chcę. I tylko dlatego, że pożegnałam Cię już oficjalnie - dla świata oraz Twojej podświadomości, nie żegnam Cię tu, w sercu, podświadomie łaknąc choć jednego grama Twojej obecności.
|
|
|
Utrzymujemy się na tej cienkiej granicy przyzwoitości doskonale świadomi tego, że kolejny krok może wszystko rozsypać, może wywołać tu burzę, może doprowadzić do zdarzeń, zmian w relacjach, których oboje nie chcemy, oboje się boimy. I wiemy, że to wszystko - każdy oddech, ruch i myśli idą w niewłaściwym kierunku, jeśli to ma się skończyć spokojnie, lecz brniemy w to, bo zachcianki naszych serc oraz ciał mają swój kierunek. I prawdopodobnie popełniamy jeden z większych błędów naszego życia, lecz jest tak cudownie, tak idealnie, że jeśli to ma wyglądać za każdym razem w ten sposób to chcę więcej, dużo więcej i Ciebie, Ciebie ciągle. Chodź tu już. Przysuń się bliżej i na tę chwilę zapomnijmy o moralności, być może potem będzie łatwiej się pożegnać.
|
|
|
Jesteś uwięziony między tym co czujesz, a tym co wypada zrobić i co pomyślą inni. Zawsze wybieraj to, co sprawia, że możesz być szczęśliwy. Chyba że chcesz, by szczęśliwi byli wszyscy oprócz Ciebie.
|
|
|
-Ludzie popełniają błędy.. -Nie, oni tylko dokonują wyboru.
|
|
|
Nie bolą mnie niespełnione marzenia i nadzieje. Nie bolą mnie kłótnie czy też plotki. Bolą mnie fałszywi ludzie i to, że z każdą chwilą jest ich coraz więcej.
|
|
|
Mam kilkanaście lat, jakieś imię, pusty świat, dookoła jacyś ludzie bez wad.
|
|
|
Sobą spełniłeś moje największe marzenie.
|
|
|
Lubię sobie pogadać, i gdyby zakazano mi mówić, to zabiłabym się własnymi myślami.
|
|
|
Trochę mi przykro, że moje życie jest takie, jakie jest.
|
|
|
Potrzebuję wódki, papierosów i świętego spokoju.
|
|
|
Dzieciństwo jest dobre dlatego, że każdy dzień zaczyna życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego.
|
|
|
Miłość to jest to, co pozostaje, gdy już zabrane jest wszystko. Nawet nadzieja.
|
|
|
|