 |
Świat należy do ludzi, którzy mają odwagę marzyć i ryzykować, aby spełnić swoje marzenia. I starają się robić to jak najlepiej.
|
|
 |
Kochać to coś irracjonalnego, to niedzisiejsza fantazja, coś, czego nie da się wytłumaczyć, coś, co nie jest praktyczne, coś, co samo w sobie jest swoim jedynym usprawiedliwieniem.
|
|
 |
Opcja 'zapomnienie' oficjalnie włączona.
|
|
 |
NIC - najczęstszy i zarazem najpoważniejszy problem w związkach.
|
|
 |
Czasem wystarczy tylko się odważyć, żeby przeżyć coś wspaniałego.
|
|
 |
I nigdy nie mów, że kochasz tylko po to, żeby kogoś pocieszyć. Nigdy nie mów o wspólnych nocach, skoro wiesz, że jednak nie chcesz. Nigdy nie zostawiaj pijanego, skoro wiesz, że sam pijesz. Nigdy nie mów, że Cię nie ma, lecz po prostu powiedz, że nie chcesz rozmawiać. Nigdy nie mów, że wszystko Ci się we mnie podoba, jeśli nie podoba Ci się nic. Nigdy nie mów, że jestem jedyna, wyjątkowa, skoro wiesz, że to gówno prawda. Nigdy nie całuj jeśli wiesz, że to dla Ciebie nic nie znaczy, bo dla kogoś może to oznaczać bardzo dużo. Nigdy nie mów 'zapomnij' skoro wiesz, że i tak tego nie zrobię, bo nie chcę i nie potrafię. Nigdy nie mów, że to nie jest takie trudne, jeśli wiesz, że dla mnie to najtrudniejsza rzecz jaką kiedykolwiek zrobiłam. Nigdy nie chciej wracać do starych czasów skoro wiesz, że niedługo zostawisz, złamiesz serce i powiesz 'spierdalaj'. Proszę Cię, nie kłam. Czy wymagam za wiele?
|
|
 |
Za miesiąc święta. Zapewne będą toczyły się właśnie teraz potężne kminy, jak zwykle - pasterkowo. Będą kolędy, będzie choinka, prezenty i życzenia. Ja, na ten miesiąc przed świętami, powinnam ułożyć jakąś listę wymarzonych rzeczy, lecz ślęcząc nad pustą kartką nie wiem, co napisać. Wyjątkowo, Boże, dzisiaj nie proszę. Dziś dziękuję, bo tego, co mam, nawet sama nie potrafiłabym tak perfekcyjnie opracować. Co mi z kilku tytułów książek czy płyt, tak w gruncie rzeczy? To mimo swojej ceny, nie ma żadnej wartości. Życiowy paradoks, iż to, co najlepsze nie żąda banknotów z portfela.
|
|
 |
Lubię te noce. Zachmurzone niebo, księżyc raz po raz przecinający chmury i ciemne konary drzew. Ciepło na prawej dłoni, splecionej z Jego ręką i ulokowanej w kieszeni. Lubię jak Jego śmiech dźwięczy mi w uszach, i jak wybieramy te najmniej oświetlone drogi, i jak jesteśmy tylko my, wyłącznie. Uwielbiam to, jak na każdym kroku delikatnie mnie traktuje, tak jakbym miała się za chwilę rozpaść, kiedy zrobię coś niewłaściwego; jak próbuje ograniczyć moje wulgaryzmy i wszelkie używki. Uwielbiam jak mówi o fetyszach, napomina o asfiksjofilii i każe mi to w ewentualności wybić sobie z głowy, zapewniając iż nigdy mnie nie zrani w żaden fizyczny sposób. Zaciska mocniej moją dłoń i mówi coś dalej o tym, że będzie mi przynosił śniadania do łóżka, a potem przez kolejne dziesięć minut rozmawiamy o marnym kakao. Nie ogarniam tych zmian tematu, nie rozumiem, najbardziej uczuć, lecz co by się nie działo - nie pozwolę tego sobie odebrać.
|
|
 |
Zacznijmy od tego, że Cię kocham. Zakończmy na tym, że nie przestanę.
|
|
 |
Stawiam wszystko na jedną kartę. Moje serce, moje uczucia, honor i godność. Albo wygram i zyskam Ciebie, albo przegram i stracę całą siebie. Ponownie ryzykuję życie. Dla Ciebie.
|
|
 |
Mam nadzieję, że któregoś dnia zatrzymasz się i powiesz 'Kurwa. Ta dziewczyna naprawdę mnie kochała'.
|
|
 |
-Dlaczego za mną idziesz? -Chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. -Widocznie nie poznałeś jeszcze mojej przyjaciółki. -Jakiej przyjaciółki? -Jest ode mnie ładniejsza i mądrzejsza, stoi za Tobą. -Ale tu nikogo nie ma. -Widzisz, gdybyś mnie naprawdę kochał, nigdy byś się nie odwrócił.
|
|
|
|