 |
"Nie mogę Cię widzieć, nie mogę Cię słyszeć, nie mogę Cię dotknąć... a Jesteś."-Frackiewicz.
|
|
 |
Mam tego dość, problemy na drodze, telefon, słuchawki i buty - wychodzę .
|
|
 |
Chyba mam zaburzenia świadomości, i nie wiem, znów nie wiem, ile jest w tym prawdy, a ile kłamstwa, zakłamania, ile jest we mnie złych uczuć. Znów próbuję zobrazować to, co czuję, i chyba znów jest to dość trudne, czuję jak moje wnętrze potrzebuję Jego czułości, słów, gestów, uderza mną sumienie, które oczekuje ode mnie dojrzałości i odrobiny wyrozumiałości, nakazując mi przerwać rozumowanie sercem, i znów wszystko się miesza, znów mam zbyt dużo na głowie, kolejny raz dostaję wyzwanie, któremu niełatwo mi sprostać. / nieracjonalnie
|
|
 |
Kocham Cię - na pozór zwyczajny, prosty i dość krótki wyraz, lecz strasznie trudny do wypowiedzenia, czasami raniący, czasami radosny. Tak czy owak zmienia wszystko.
|
|
 |
W szkole zadano mi pytanie "Co chcesz robić w życiu?", a ja nie umiałam na nie odpowiedzieć... Zgubiłam się gdzieś pośrodku i nie wiem, dokąd zmierza moje życie. Czy gdzieś tam jest miejsce z moich marzeń? Taki malutki domek, w starym stylu, z ogródkiem, niedaleko lasu, gdzieś bardziej na przedmieściach, gdzie będą moje dzieci, ja, mąż i szczęście, w spełnianiu swoich pragnień i podróżach, bez zmartwień o pieniądze? Wątpię.
|
|
 |
Nie ma ludzi gorszych czy lepszych. Są tacy którzy chcą Ci pomóc, albo chcą Ci dopieprzyć.
|
|
 |
Wieczory są w tym wszystkim najgorsze. Siedzisz w zupełnie ciemnym pokoju i starasz się wmówić sobie, że wszystko jest w porządku. Starasz się myśleć o czymś innym, puszczasz swoją ulubioną piosenkę, która poprawia Ci humor i nagle wyłączasz to wszystko i zdajesz sobie sprawę, że już nie możesz. Że nie ma go przy Tobie a łzy jakoś tak same zaczynają spływać po policzkach
|
|
 |
Idealny mężczyzna dla mnie? To taki, który może być wszędzie... ale woli być przy mnie.
|
|
 |
Po raz kolejny sama komplikuję sobie życie...
|
|
 |
Nie wiesz jak to jest widzieć jego zmęczone bólem oczy.. tęczówki, z których ukradkiem płyną łzy. Udaje silnego.. przed Tobą chce zgrywać największego twardziela choć szpitalne łóżko stało się już nieodłącznym aspektem jego życia. Serce łamie mi się na miliony możliwych części kiedy na jego twarzy pojawia się grymas. Gdy razem z nim przeżywam każdy ból. Płaczę zaraz po wyjściu z sali bo bezsilność kaleczy moje wnętrze z ogromną siłą. Boję się.. cholernie boję się, ze stracę go na zawsze.. tak już nieodwracalnie. Czasami chciałabym mieć tyle optymizmu co on. Nie potrafię opanować łez gdy z jego ust kolejny raz pada to samo zdanie. Idealne już wyryte w mojej pamięci " Pamiętaj, że nieważne co się stanie zawsze będę tu obok. Zawsze gdy tylko będziesz mnie potrzebowała wystarczy, że spojrzysz tam do góry.. zawsze tam będę." Proszę.. proszę Cię Boże nie zabieraj mi go. Pozwól mu jeszcze nacieszyć się życiem. [ciamciaa♥] - trochę wspomnień ;c
|
|
 |
mogą sobie przestawiać wskazówki zegara, lecz i tak nie uciekną od miłości. będą tylko kochać godzinę krócej i godzinę krócej będą cierpieć. [ pruderia ]
|
|
|
|