 |
Byłeś jedynym jakiego chciałam, jakiego przez chwilę miałam i czułam się bezpieczna i szczęśliwa jak nigdy. A teraz siedzę wieczorami samotnie. Telefon milczy, już nie ma wiadomości od Ciebie.
|
|
 |
Udajesz, że Cię to nie dotyczy a ja wcale nie mam z tym problemu.
|
|
 |
Każdy kogoś udaje, by choć przez chwile poczuć się lepiej.
|
|
 |
Cześć to znów ja, nagrywam Ci się ponownie na sekretarkę z nadzieją, że to odsłuchasz. Dzisiaj znów mnie ktoś zranił. Wbił nóż w plecy, i brakuje mi Twojego "komu nakopać". Tak strasznie tęsknię za Tobą, wiesz? Nie ma kto mnie pocieszać, i kto niespodziewanie całować mojego prawego mokrego od łez policzka. Wiem, że tam ci lepiej, wiem to, ale tak strasznie tęsknię. Kocham Cię, Brat wiesz? Kocham nadal. I spoczywaj w pokoju. Niedługo znów się spotkamy i opowiesz mi jak to było patrzeć na mnie z góry. Czuwaj nade mną, proszę. I pomóż mi przed śmiercią zdać maturę. Pokazać im, że potrafię. A, bym zapomniała - napisałam dla Ciebie piosenkę. Chcesz posłuchać? Gitara jest lekko pokryta kurzem, bo nie używałam jej od Twojej śmierci. Pamiętaj, Brat, że za miesiąc moje urodziny. Upragniona osiemnastka, obiecałam, że postawię ci flaszkę Jacka Daniels'a, nadal ją chcesz? Wiem, że tak. Tęsknię, chyba to mówiłam, prawda? Nieważne. Kocham Cię Brat bardzo mocno i naprawdę tęsknię.
|
|
 |
Chciałam odejść wiele razy, wiesz? Za każdym razem coś we mnie umierało. Potem spróbowałam się z bólem oswoić, aż pojawiłeś się Ty. Coś we mnie tknęło. Mówiłam wszystkim, że ich kocham. Byłam cholernie niezdecydowana. Zachowywałam się jak zwykła szmata, a nawet chyba wtedy nią byłam. Ale Ty wszystko zmieniłeś. Pokazałeś mi, że nie warto. Wspierałeś. A nawet na każdym zabiegu chciałeś trzymać za rękę. Żyłam dla Ciebie, jak Ty dla mnie. Niestety ta historia nie kończy się najlepiej. Dziś żyjemy osobno. Brakuje mi tlenu. Nie powiedziałam Ci nigdy, że Cię kocham, bo wydawało mi się, że tak nie jest. Ja chyba nie potrafię kochać. Ale póki żyję, mam siły by tu pisać, i czasem spoglądać na telefon, proszę napisz. Coś zwykłego, nawet banalnego ; napisz.
|
|
 |
Znalazłam nasz mały domek. Przed nim Twój biały grat i moja bordowa kózka! Jeszcze nasz pies, Mufon. Kurwa, aż się wzruszyłam.
|
|
 |
Ile musiało minąć czasu, żeby dojść do obecnego stanu? Wiele wylanych łez, wyrzutów sumienia, wykrzyczanych słów, stukań w klawisze klawiatury, szukania winnych, przede wszystkich tyle zmarnowanego czasu, który jest mi potrzebny teraz. Czuję się, jakby ktoś zabrał mi trochę życia, ciesząc się z moich porażek. Jakby ktoś miał kontrolę nad tym, z czym nie mogłam sobie poradzić. Nie chcę wpaść ponownie w takie gówno, nigdy więcej.
|
|
 |
I pierwszy raz poczuć się i być naprawdę kimś. /Onar.
|
|
 |
Boję się zostać sama. W pewien sposób boli mnie myśl, że ktoś świetnie się bawi, kiedy ja zwijam się w kłębek na kanapie, lub na jednej z ławek po drugiej stronie jeziora, usiłując pohamować płacz. Przeraża mnie wizja spędzania dni bez osób mi bliskich, bez ich głosu, śmiechu, bez tych twarzy, które rozpoznałabym nawet w największym tłumie. Może zachowuję się strasznie egoistycznie, ale boję się, że po raz kolejny mogę zostać odrzucona, odepchnięta na drugi plan. Nie chcę znowu kończyć jako druga, nie chcę być niczyją opcją 'b'. Jednym z moich marzeń, lub może bardziej pragnień, jest po prostu być tą najważniejszą. /pierdolisz.
|
|
 |
Mężczyznę poznasz po tym jak odnosi się do kobiety po zakończonym związku.
|
|
 |
drugiego człowieka kocha się takim jaki jest, albo nie kocha się wcale. / net
|
|
 |
Kocham Cię, tak cholernie, bezgranicznie, do szpiku kości.
|
|
|
|