głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika fuck_yea

kochanie ścięłam włosy   pora wymienić faceta.

diastema dodano: 3 kwietnia 2011

kochanie ścięłam włosy , pora wymienić faceta.

potrzebuję wakacji   ciepłego wiatru i promieni słońca na pościeli. dobrej książki   śniadania do łóżka   wolnego czasu. i trochę Ciebie.

diastema dodano: 3 kwietnia 2011

potrzebuję wakacji , ciepłego wiatru i promieni słońca na pościeli. dobrej książki , śniadania do łóżka , wolnego czasu. i trochę Ciebie.

to już rok   a Ty nadal całujesz mnie tak jak robiłeś to po raz pierwszy   jakbyś odkrywał mnie kawałek po kawałku.

diastema dodano: 3 kwietnia 2011

to już rok , a Ty nadal całujesz mnie tak jak robiłeś to po raz pierwszy , jakbyś odkrywał mnie kawałek po kawałku.

   jest cudowny. ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie   a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. tylko on wie   jak po poprawić mi humor. gdy mnie dotyka   przez cale me ciało przechodzi dreszcz. pocałunkami osładza moje życie   a gdy przytula od razu przestaję być smutna. zna mnie jak nigdy inny   nigdy nie kłamie i wiem   że mogę na nim polegać. jest miły   mądry i zabawny. właściwie idealny.     a wady jakieś ma ?     nie kocha mnie. nic więcej..

diastema dodano: 3 kwietnia 2011

- jest cudowny. ma najpiękniejsze spojrzenie na świecie , a swoim uśmiechem bezwarunkowo wywołuje uśmiech na mojej twarzy. tylko on wie , jak po poprawić mi humor. gdy mnie dotyka , przez cale me ciało przechodzi dreszcz. pocałunkami osładza moje życie , a gdy przytula od razu przestaję być smutna. zna mnie jak nigdy inny , nigdy nie kłamie i wiem , że mogę na nim polegać. jest miły , mądry i zabawny. właściwie idealny. - a wady jakieś ma ? - nie kocha mnie. nic więcej..

'nieważne ile dziś mam  jutro chcę więcej. mam hajs  mam humor  mam czas  chcę tak codziennie. wszyscy mi mówią  że  wow  być tobą musi być fajnie.   nieważne jak bardzo chcesz  możesz chcieć bardziej. '

changedlife dodano: 3 kwietnia 2011

'nieważne ile dziś mam, jutro chcę więcej. mam hajs, mam humor, mam czas, chcę tak codziennie. wszyscy mi mówią, że "wow, być tobą musi być fajnie. " nieważne jak bardzo chcesz, możesz chcieć bardziej. '

  powiedziała mi  że spotkamy się pod warunkiem  że nie będę jej zaciągał do łóżka.      i co ? zgodziłeś się ?    no  a że ja zawsze dotrzymuję słowa  to zrobiliśmy to na podłodze.

changedlife dodano: 3 kwietnia 2011

- powiedziała mi, że spotkamy się pod warunkiem, że nie będę jej zaciągał do łóżka. - i co ? zgodziłeś się ? - no, a że ja zawsze dotrzymuję słowa, to zrobiliśmy to na podłodze.

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko  a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy  a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest  a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba  która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta  dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić  że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

nie ma nic piękniejszego niż moment kiedy w życiu pierdoli Ci się dosłownie wszystko, a Ty masz tą jedyną osobę na której możesz polegać. tą do której dzwonisz w środku nocy, a ona boso przybiega pod Twój blok bo z rozpędu zapomina o butach. przytula Cię. niby prymitywny gest, a potrafi zdziałać tak nie zwykle wiele. osoba, która potrafi doprowadzić Cię do ataku śmiechu chociaż od samego rana masz ochotę wybuchnąć spazmatycznym płaczem. ta, dzięki której przez chwilę zapominasz o bagnie w którym toniesz i zaczynasz się łudzić, że ten cały burdel ma jakikolwiek sens.

  nienawidzę jak płaczesz kochanie.   powiedział z troską w głosie.   cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu  posklejanymi od łez rzęsami  ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami  wypełniającymi się na nowo łzami.    jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna  rozhisteryzowana  roztrzęsiona. wtuliła się w niego.   jednak jeszcze piękniejszy jest fakt  że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem  maleńka.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

- nienawidzę jak płaczesz kochanie. - powiedział z troską w głosie. - cudownie wyglądasz z nosem upapranym w tuszu, posklejanymi od łez rzęsami, ale mimo wszystko. patrzyła na niego swoimi orzechowymi tęczówkami, wypełniającymi się na nowo łzami. - jesteś piękna kochanie. nawet taka niewinna, rozhisteryzowana, roztrzęsiona. wtuliła się w niego. - jednak jeszcze piękniejszy jest fakt, że mogę wytrzeć te łzy swoim osobistym rękawem, maleńka.

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz  kochanie.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

pukać to Ty sobie tym ptaszkiem w drzwi możesz, kochanie.

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

i choćby ta dziwka zwana sercem miała przestać w odsieczy pompować mi krew i tak Cię stamtąd wydrapię. chociażby łyżeczką od herbaty.

los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

los czasami traktuje mnie w taki sposób jakbym co najmniej wykonała na nim brutalny gwałt w afekcie za przeszłość.

nie znoszę momentu kiedy ode mnie wychodzisz zaraz po tym jak wieszam Ci się na szyi nie mogąc pożegnać się z Twoim oddechem na mojej twarzy. jak mantrę powtarzałam  żebyś został chociaż doskonale wiem  że to znikome bo i tak musisz iść. zostaję sama. siadam na łóżku na którym jeszcze chwilę wcześniej wyznawałeś mi dozgonną miłość. nienawidzę tej pustki  irracjonalnej tęsknoty za Tobą chociaż jeszcze nie zdążyłeś wyjść z mojej klatki. zostaję sam na sam z Twoim zapachem na mojej pościeli  na mojej skórze. skrupulatnie wąchając poduszkę odliczam sekundy do naszego kolejnego spotkania.

abstracion dodano: 2 kwietnia 2011

nie znoszę momentu kiedy ode mnie wychodzisz zaraz po tym jak wieszam Ci się na szyi nie mogąc pożegnać się z Twoim oddechem na mojej twarzy. jak mantrę powtarzałam, żebyś został chociaż doskonale wiem, że to znikome bo i tak musisz iść. zostaję sama. siadam na łóżku na którym jeszcze chwilę wcześniej wyznawałeś mi dozgonną miłość. nienawidzę tej pustki, irracjonalnej tęsknoty za Tobą chociaż jeszcze nie zdążyłeś wyjść z mojej klatki. zostaję sam na sam z Twoim zapachem na mojej pościeli, na mojej skórze. skrupulatnie wąchając poduszkę odliczam sekundy do naszego kolejnego spotkania.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć