![Czy mogę powiedzieć że Cię znam bo wiem jak się nazywasz na jakim kierunku i którym roku jesteś? Czy opisując Cię innym prócz napomknięcia o tym jak cholernie atrakcyjny jesteś mogę wspomnieć o tym że kilkadziesiąt razy poszliśmy razem do łóżka? A co z Twoim sercem które miało być dla mnie jak mam o tym opowiedzieć? Powinnam milczeć? Wciąż znajdujesz się niedaleko. Słyszę Twój głos dobiegający z drugiego końca korytarza czy hali i paradoksalnie mam wrażenie że z tych samych ust nie mogło wyjść żadne ze słów które padły w moim kierunku. Zauważam to co jest w Tobie tak potwornie brudne ciemne i krzywdzące co nijak ma się do bajki którą jakiś czas temu przeżyłam. Pozwól że zamknę tę książkę odłożę ją na jedną z półek mojego serca i wmówię sobie że Ty wraz ze swoim cholernie zdeformowanym poglądem nie miałeś do niej żadnego wstępu że to co było piękne nie równało się Twojej osobie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Czy mogę powiedzieć, że Cię znam, bo wiem jak się nazywasz, na jakim kierunku i którym roku jesteś? Czy opisując Cię innym prócz napomknięcia o tym jak cholernie atrakcyjny jesteś, mogę wspomnieć o tym, że kilkadziesiąt razy poszliśmy razem do łóżka? A co z Twoim sercem, które miało być dla mnie - jak mam o tym opowiedzieć? Powinnam milczeć? Wciąż znajdujesz się niedaleko. Słyszę Twój głos dobiegający z drugiego końca korytarza czy hali i paradoksalnie mam wrażenie, że z tych samych ust nie mogło wyjść żadne ze słów, które padły w moim kierunku. Zauważam to, co jest w Tobie tak potwornie brudne, ciemne i krzywdzące, co nijak ma się do bajki, którą jakiś czas temu przeżyłam. Pozwól, że zamknę tę książkę, odłożę ją na jedną z półek mojego serca i wmówię sobie, że Ty wraz ze swoim cholernie zdeformowanym poglądem, nie miałeś do niej żadnego wstępu; że to co było piękne, nie równało się Twojej osobie.
|
|
![Niezależnie od tego co zacząłbyś mi mówić wpajać obiecywać i tak znaleźlibyśmy się w łóżku. I tak byłabym tą samą niezrozumiale bezwstydną osobą jaką Ci wówczas zaprezentowałam. I tak od razu byłbyś przede mną bez koszulki a ja nie zatrzymałabym Twoich rąk ani przy moich wierzchnich częściach garderoby ani przy bieliźnie. I tak zaczęlibyśmy się kochać a potem zjedlibyśmy coś przygotowanego razem. Bawilibyśmy się świetnie łaknąc swoich ciał bawiąc się tą czystą formą fizyczności. Tylko coś nie wyszło poszedłeś o krok dalej zacząłeś mówić o miłości badać wydźwięk mojego imienia w połączeniu z Twoim nazwiskiem i przychodzić nad ranem z różą a ja zapragnęłam nie tylko Twojego ciała lecz także duszy. Nie tylko dzisiaj lecz na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Niezależnie od tego, co zacząłbyś mi mówić, wpajać, obiecywać, i tak znaleźlibyśmy się w łóżku. I tak byłabym tą samą niezrozumiale bezwstydną osobą, jaką Ci wówczas zaprezentowałam. I tak od razu byłbyś przede mną bez koszulki, a ja nie zatrzymałabym Twoich rąk ani przy moich wierzchnich częściach garderoby, ani przy bieliźnie. I tak zaczęlibyśmy się kochać, a potem zjedlibyśmy coś przygotowanego razem. Bawilibyśmy się świetnie, łaknąc swoich ciał, bawiąc się tą czystą formą fizyczności. Tylko coś nie wyszło, poszedłeś o krok dalej, zacząłeś mówić o miłości, badać wydźwięk mojego imienia w połączeniu z Twoim nazwiskiem i przychodzić nad ranem z różą, a ja zapragnęłam nie tylko Twojego ciała, lecz także duszy. Nie tylko dzisiaj, lecz na zawsze.
|
|
![Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość z niebywałą pewnością przyznać że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia karmiłam się złudną wizją że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę pomyłkę której dokonałam mianując Cię na ideał krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie że pragnęłam Ciebie a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
|
Pokładałam w Tobie wszystkie moje nadzieje,które z czasem zaczęły się okazywać szykującym dla mnie miejscem dnem.Potrafiłam umieścić Cię w każdym moim planie na przyszłość, z niebywałą pewnością przyznać,że mogłabym spędzić z Tobą resztę życia,karmiłam się złudną wizją,że będzie nam razem cudownie.Niezliczenie wiele razy zastanawiałam się czy kupimy duży dom w zacisznym miejscu czy przytulne mieszkanie gdzieś w centrum,marzyłam o dużym łóżku w sypialni i ciasnej sofie w salonie,o Twoich ramionach otulających mnie wieczorem,o czułym buziaku tuż przy przebudzeniu.Z czasem zaczęłam czuć jak pęka pode mną ziemia,jak otacza mnie pułapka stworzona ze wszystkich złudzeń,którymi żyłam i zaczęłam tonąc czując w gardle każdą narastającą porażkę,pomyłkę,której dokonałam mianując Cię na ideał,krztusiłam się nie mając szansy prosić o cofnięcie czasu.Chciałam krzyczeć z miłości do Ciebie,ale nie chciałeś słuchać.Wyobraź sobie,że pragnęłam Ciebie,a dziś pragnę wszystkiego prócz Ciebie.
|
|
![Moje serce stwarza pozory jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
![czy to my czy to piwo czy to schiz czy to miłość](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
czy to my, czy to piwo, czy to schiz, czy to miłość
|
|
![Minęło piętnaście lat jak wyszedłeś z domu. Nie dałeś znaku życia. Tak. Nie zostawiłeś adresu. Nie miałem. Mówiłeś że idziesz po papierosy. Papierosy kupiłem.](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
"- Minęło piętnaście lat, jak wyszedłeś z domu. Nie dałeś znaku życia.
- Tak.
- Nie zostawiłeś adresu.
- Nie miałem.
- Mówiłeś, że idziesz po papierosy.
- Papierosy kupiłem."
|
|
![Dziś jest nam zbyt wygodnie? Na zewnątrz tak. Mamy wokół siebie coraz piękniejsze rzeczy sami piękniejemy pięknieje nam krajobraz wokół. Ale samym ze sobą jest nam niewygodnie. Żyjemy w pomieszaniu wszystko nam mówi: zrobisz co tylko chcesz a to przecież oczywista nieprawda. To się po prostu nie zdarza. Frustrujemy się więc mamy wątpliwości czujemy się słabi nie umiemy się dogadać z drugim człowiekiem. Czasem czuję jak bardzo mi to przeszkadza. Jak nie wiem co zrobić jak zrobić żeby się normalnie bez napięcia bez strachu bezpośrednio kontaktować z tym co mnie otacza.](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
" - Dziś jest nam zbyt wygodnie?
- Na zewnątrz tak. Mamy wokół siebie coraz piękniejsze rzeczy, sami piękniejemy, pięknieje nam krajobraz wokół. Ale samym ze sobą jest nam niewygodnie. Żyjemy w pomieszaniu - wszystko nam mówi: zrobisz, co tylko chcesz, a to przecież oczywista nieprawda. To się po prostu nie zdarza. Frustrujemy się więc, mamy wątpliwości, czujemy się słabi, nie umiemy się dogadać z drugim człowiekiem. Czasem czuję, jak bardzo mi to przeszkadza. Jak nie wiem, co zrobić, jak zrobić, żeby się normalnie, bez napięcia, bez strachu, bezpośrednio kontaktować z tym, co mnie otacza."
|
|
![Zacznij już do mnie wracać.](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
"Zacznij już do mnie wracać."
|
|
![Najgorsze są noce gdy dzielność śpi a ja się budzę...](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
"Najgorsze są noce, gdy dzielność śpi, a ja się budzę..."
|
|
![Nie powiem: nie płaczcie bo nie wszystkie łzy są złe.](http://files.moblo.pl/0/3/88/av65_38886_tumblr_mvv981oxl91s1pil9o1_500.png) |
"Nie powiem: nie płaczcie, bo nie wszystkie łzy są złe."
|
|
![Być może jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu zauważysz to dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione buntuje się krzyczy na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane bardziej przez samą swoją postać aniżeli przeze mnie bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam uciekło odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać a ja? Dopiero teraz bez serca bez uczuć potrafię pójść naprzód.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
![przychodzisz i mówisz że kochasz na prawdę później starasz się wywiązac z tego i mowisz że to było pół serio pół zartem od dzisiaj dla mnie nie istniejesz twoje słowa są gówno warte](http://files.moblo.pl/0/3/94/av65_39453_tumblr_mdopx6ixye1rjt8i4o1_500_large.jpg) |
przychodzisz i mówisz, że kochasz na prawdę, później starasz się wywiązac z tego i mowisz że to było pół serio pół zartem, od dzisiaj dla mnie nie istniejesz, twoje słowa są gówno warte
|
|
|
|