 |
|
mam na sobie duży dres, wiesz i użytek, robię z jego dużych kieszeni, pięć gram zieleni, na niebie słońce wchodzi w zenit.
|
|
 |
|
Wiesz, o co chodzi, więc nie bądź pizda, to ten z numerem pierwszym, czeka człowiek z blizną, sprawdź to.
|
|
 |
|
Więc sprawdź to szczylu, masz tu sto procent stylu, znów hardcore gadka z niebezpiecznych rewirów.
|
|
 |
|
Już na sam koniec, pozdrowienia dla słuchaczy, jebać partaczy, każdy wie, kto jest nim raczej.
|
|
 |
|
Wyjdź stąd jak się wahasz, oto nowa flacha.
|
|
 |
|
Jeżeli miałby to być dla nas nawet ostatni dzień, my nie sprzedamy się nikomu, nie odejdziemy w cień.
|
|
 |
|
Siedzę cicho bo widocznie czasem tak lubię.
|
|
 |
|
zależy mi na Tobie i jestem smutna ;>
|
|
 |
|
pow pow pow boje się pająków
|
|
 |
|
'Odkryłam, że moje ciało jest stworzone do miłości, mam aksamitną skórę, gładkie uda i kilka innych cennych drobiazgów. Uczę się swego i Twojego ciała.'
|
|
|
|