 |
Chodzę i wmawiam sobie, że wszystko będzie okej. Ściany płaczą razem ze mną. Pogoda jakby była moim samopoczuciem: niepewna, pochmurna, i beznadziejna. Wszystko straciło sens. Nawet papieros wydaje się być ohydny, a moje ulubione wino mi nie smakuje. Dywan wybrudzony krwią, ale nie miej nadziei, że się cięłam- to tylko krew z kolana, które rozbiłam na schodach. Myśli zbierają się w głowie, nawet nie ma komu się z nich wyspowiadać. Nie ma się do kogo przytulić, ani nawet komu zaparzyć herbaty. Nie ma dla kogo żyć, ale tym razem to wszystko przez Ciebie.
|
|
 |
Ubieram bluzki na długi rękaw. Przynajmniej nie widać moich uczuć.
|
|
 |
Uśmiechała się, udawała szczęśliwą i bardzo dobrze jej to wychodziło. On wiedział że coś jest nie tak, wiedział kiedy chce się jej płakać. Wiedział kiedy ją przytulić, pocałować czy zadzwonić. Dawał jej wtedy wszystko. Uśmiech szczęście i miłość.
|
|
 |
Zakochali się w sobie na dyskotece. Od razu coś zaiskrzyło. Byli ze sobą, był on cztery lata od niej starszy. Wcale jej to nie przeszkadzało że wiedział więcej od niej, że przeżył więcej lat czy miał więcej dziewczyn. Kochała go najbardziej na świecie. Wiem, jaki miała uśmiech kiedy ją poprosił o chodzenie. To moja przyjaciółka, która przeszła wiele, poczuła prawdziwą miłość i rany. Po trzech miesiącach pisze mi że to przeszłość. Że ona i on to już koniec. Nie mogłam pojąć, jak to możliwe. Przecież byli ze sobą szczęśliwi, było widać. Cholernie się kochali. A jedna laska potrafiła rozbić taki silny związek, ma talent.
|
|
 |
Mówią że się zmieniłam, że nie jestem tą samą dziewczyną co byłam. Ale wcale się nie zmieniłam, po prostu oni się zmienili. Nie pasuje im to że nie jestem tak jak inni, mam swoje zasady których nie łamie.
|
|
 |
Wkurza mnie twoja obojętność.
|
|
|
|