 |
moją tabletką na łzy, jest jego ''kocham cie'' wypowiedziane do mnie.
|
|
 |
Miłość? A tak, słyszałam coś o niej. Podobno nosi czerwoną sukienkę, jest wredna i rani. To o nią Ci chodzi?
|
|
 |
Chodź idziemy, w to miejsce gdzie mi spierdoliło szczęście.
|
|
 |
Daj mi ostatniego cmoka i możesz odejść, ale tylko na chwilę. Idź i zaraz wracaj, a i jeszcze jedno nie chcę tęsknić, da się coś zrobić? - Pewnie że się da, zabieram Cię ze sobą.
|
|
 |
- Nie pozwalaj sobie za dużo, bo pójdziemy się bić. Jestem w stanie nawet złamać Ci ręce i nogi.
Więc trzymaj się od niego z daleka. - Wyluzuj, ja już zrozumiałam że on woli puste panienki, które są zapatrzone w lusterko. - Powiedziałam Ci.. nie pozwalaj sobie za dużo! - Jesteś skończona dziwko!
Nawet nie poczułam jak dała mi z liścia, ale za to poczułam jak ty mnie przytulasz. - Już nigdy Cię nie opuszczę, wolę Ciebie od tej panienki, ale chciałem wzbudzić zazdrość. - Przestań.. Ona jest o wiele ładniejsza. - Ty jesteś najpiękniejszym człowiekiem i nikt nie jest w stanie podbić mi serce bo ono jest już podpite Twoim imieniem, nazwiskiem i zdjęciem.
|
|
 |
Wypijmy za naszą miłość, która z dnia na dzień się rozpada.
|
|
 |
Teraz tylko to jedno miejsce, ten sam skład i te same balety.
|
|
 |
Byłeś tak pijany, że powiedziałeś wszystko o nas, źle. Mówią że jak się jest pijanym, mówi się prawdę. Więc nie wiem czy mam wierzyć w Twoje słowa czy mam nie wierzyć w to co mówią.
|
|
 |
Zaczynam znowu wierzyć w słowa wypowiedziane z Twoich ust.
|
|
|
|