 |
Chyba tak musi być. Musimy wić się z rozczarowania i płakać w poduszkę. A potem zdajemy sobie sprawę, że słońce nadal wstaje i że 'nie mogę bez ciebie żyć' było nie do końca prawdziwe. Z żadnej ze stron. Bo żyjemy.
|
|
 |
muszę zredukować swój umysł na najbliższe dziesiątki lat,
muszę zapomnieć o tym syfie, który niszczy mnie od środka
od tak dawna..
|
|
 |
chciałabym mieć kogoś do kochania. kogoś komu będę mogła powiedzieć 'kocham' bez obawy, że mnie wyśmieje. kogoś do kogo będę mogła się przytulic i powiedzieć, jak bardzo mi zależy. kogoś do kogo będę mogła podejść i chcąc pocałować w usta musieć stanąć na palcach. kogoś kto będzie mnie kochał równie mocno jak ja.
|
|
 |
ona dała mu nadzieję, a potem mu ją odebrała. swymi słowami tak bardzo go zraniła, i wtedy po raz pierwszy zobaczyła jego łzy..
|
|
 |
Chodzę i wmawiam sobie, że wszystko będzie okej. Ściany płaczą razem ze mną. Pogoda jakby była moim samopoczuciem: niepewna, pochmurna, i beznadziejna. Wszystko straciło sens. Nawet papieros wydaje się być ohydny, a moje ulubione wino mi nie smakuje. Dywan wybrudzony krwią, ale nie miej nadziei, że się cięłam- to tylko krew z kolana, które rozbiłam na schodach. Myśli zbierają się w głowie, nawet nie ma komu się z nich wyspowiadać. Nie ma się do kogo przytulić, ani nawet komu zaparzyć herbaty. Nie ma dla kogo żyć, ale tym razem to wszystko przez Ciebie.
|
|
 |
obiecaj mi tylko to, że kiedy nie będziesz widział mnie już w szkole, kiedy nie będę dostępna na gg, przyjdziesz do moich rodziców i zapytasz się na jakim cmentarzu leżę. pójdziesz tam i zapalisz czerwoną świeczkę. proszę tylko o to, o nic więcej.
|
|
 |
Skąd wiem, że on będzie moim kumplem a nie chłopakiem? To proste, ani trochę nie mam ochoty wylądować z nim w łóżku./ haha prawda./ nie moje.
|
|
 |
-nie sądzisz, że są ważniejsze i fajniejsze rzeczy, niż wino, amfa i papierosy? -nie. -też tak sadzę.
|
|
 |
-co tam? -nic w sumie, tak pusto, bez uczuciowo.. -tęsknisz! -ja?! co ty mówisz.. nigdy nie tęskniłam za jego niebieskimi oczami, za jego rozczochranymi blond włosami, za jego ustami.. -nono mała, przecież widzę.
|
|
 |
pierdolmy miłość, chodźmy się najebać!
|
|
 |
tak naprawdę nigdy Cię nie potrzebowałam,
po prostu lubiłam mieć Cię przy sobie.
|
|
|
|