|
i często stoję w deszczu. mam dziwną nadzieję, że obmyje mnie ze wspomnień.
|
|
|
-pachniesz jaśminem, zapachem miłości. -nie daj się nabrać, to tylko pachnidło.
|
|
|
-płakałaś? -nie.. nie pamiętam..
|
|
|
nie chcę ideału, bo ideałów nie ma. chcę ciebie. człowieka, który jak nikt inny potrafi mnie zdenerwować, który po kłótni, potrafi obdarować mnie najpiękniejszymi słowami. który, nie goli się kilka dni, bo wie jak bardzo uwielbiam kilkudniowy zarost na jego twarzy. który kocha. kocha jak mężczyzna.
|
|
|
wczoraj, kiedy moje imię zostało wypowiedziane z twoich ust tonem tak bardzo obojętnym, zrozumiałam, że to koniec. że to na pewno musi być koniec.
|
|
|
ostatnie dni niby takie same, lecz inne. różnią się tylko liczbą oddechów, pocałunków, wypalonych papierosów i liczbą wylanych łez.
|
|
|
i nie pytaj kogo kocham, bo przecież nie mogę powiedzieć, że ciebie. za bardzo byś się śmiał, bym mogła ci to wszystko wytłumaczyć.
|
|
|
czy nie widzisz, że próbuję uświadomić ci, że cię kocham? że to wszystko przez ciebie. boję się powiedzieć ci wprost, że nadal kocham. za bardzo boję się odrzucenia. jestem pewna, że nie zniosłabym tego, i zakończyła swoje życie.
|
|
|
patrz na mnie. patrz jak brakuje mi sił, jak umieram ja, i moje serce. patrz jak łzy spływają mi po policzkach. patrz. przecież lubisz jak płaczę.
|
|
|
znów chcesz zbliżyć się do mnie. znów mnie uwodzisz, znów mówisz te piękne słowa. nie dzięki, nie będzie kolejnego razu, gdy ja w to wszystko uwierzę, w te twoje wszystkie puste, nic nieznaczące słowa. wybacz, chyba zmądrzałam.
|
|
|
-Laura, ile masz latek? -nie f..fjem, m.. mój blacisek wie./ rozmowa z czteroletnią czarownicą;d
|
|
|
nie powiem, że nie pisze do mnie, bo pisze, ale uważa mnie tylko za przyjaciółkę. to boli.
|
|
|
|