 |
Ona po prostu zbyt dużo razy zawiodła się na ludziach. Wszyscy 'przyjaciele', których kochała i darzyła zaufaniem odwrócili się od niej, zostawili w najgorszej chwili. I jak miała znowu komuś zaufać, skoro osoby, które znały ją lepiej, niż ona sama żerowały na niej? Po prostu się bała. - Czego? -Przyjaźni się bała.. I fałszywych ludzi.
|
|
 |
pamiętam o tobie. pamiętam, gdy smaruję chleb masłem i rozczesuję moje potargane włosy. gdy tuszuję rzęsy i maluję paznokcie.
tak dawno nie całowałeś moich nadgarstków.
|
|
 |
jest coś pięknego w burzy i deszczu. mógłbyś mnie wtedy przytulać i obkręcać moje włosy wokół swoich palców.
|
|
 |
-A co zrobisz jak odejdzie?
-Zainwestuję w respirator.
|
|
 |
Nie mogę zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę - a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku.. Bagatelizuję wszystkie inne sprawy, tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiem, że jest ona pozbawiona sensu.
|
|
 |
Odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat.
użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu!
Serce może zaczekać...
|
|
 |
a on tak nagle zatrzymał sie na wgłębieniu pod jej uchem i delikatnie muskał ustami to miejsce zachłannie, wdychając woń herbacianych, zmieszanych z zapachem jej skóry, perfum. skad w Nim tyle czułości?
diagnoza jest prosta: miał dla niej dwa serca, trzy może nawet...
|
|
 |
- jaka bede miec pewnosc ze jutro nie odtracisz mnie jak zawsze ?
- bo teraz wiem , ze jezeli cale zycie przelecialoby mi przed oczami, widzialbym Ciebie.
|
|
 |
Jest wieczór. Pije moją ulubioną malinową herbatę w ulubionym łaciatym kubku i spowiadam się kartce o miłości do Ciebie.
|
|
|
|