 |
nie mamy już siebie, los zabrał mi Ciebie zostawił tylko te cholerne wspomnienia.
|
|
 |
to co kiedyś było między nami odeszło gdzieś daleko, każdy już zapomniał oprócz mnie. Ja wciąż pamiętam Ciebie i te wszystkie chwile, nie mogę się pogodzić z myślą że nas już nie ma.
|
|
 |
skarbie obiecaj mi że będziesz mnie kochał, myślał o mnie, dzwonił, pisał i nie ranił. To o to Cię najbardziej proszę, to wszystko co będziesz robił sprawi że będę szczęśliwa dzięki tobie.
|
|
 |
a w szkole zachowujemy się tak jakbyśmy się nigdy nie poznali, jakbyśmy nigdy nie darzyli się pięknym i raniącym uczuciem- miłością. to bardzo boli, wiesz? to boli jak przechodzisz koło mnie nie mówiąc mi nawet 'cześć', albo jak patrzysz się na mnie gilgocząc swoją najlepszą kumpelę. a może jeszcze coś czujesz? może dalej kochasz? a może dalej jesteś nieśmiały tak jak kiedyś? mam nadzieję, że ci się uda i przełamiesz tą nieśmiałość, bo ona jest słodka, ale z nią nie poradzisz sobie z dziewczynami, a ja czekam. nadal czekam.
|
|
 |
dalej mnie ranisz, mam dość!
|
|
 |
kochanie, to nie jest tak że ja Cię będę kochała a ty mnie będziesz ranił. Nadejdzie czas kiedy wszystko się odwróci.
|
|
 |
jestem głupia. Jak mogłam doprowadzić się do takiego stanu? Jak mogłam się w Tobie zakochać?
Jesteś taki sam jak inni, nie wiesz co to znaczy uczucie dziewczyny.
|
|
 |
no i powiedz co z tego że płaczę po nocach? co z tego że na każdym zeszycie jest twoje imię? co z tego? przecież to nic nie da, przecież łzy, zeszyt, smutne minki w opisach niczego nie zmienią, dalej będę dla Ciebie obojętna.
|
|
 |
nie widziałam cię w sierpniu i zapomniałam że istniejesz, na prawdę myślałam że się odkochałam. Przyszłam do szkoły, już pierwszego dnia miałam dość kiedy zobaczyłam Cię, zobaczyłam twój uśmiech, twoje oczy. Powróciło to uczucie, powróciły te chwile.
|
|
 |
byłam pewna że przez te dwa miesiące zapomnę o Tobie, zapomnę o słowie miłość.
|
|
 |
-zdradziłem cię. -co!? z kim?! - z twoimi ustami kochanie.
|
|
|
|