 |
i kiedy prawie wszystko sobie poukładałam , ktoś wykrzyczał mi Twoje imię w twarz ..
|
|
 |
nie pragnę zemsty, nie pragnę Ciebie , już nie warto ..
|
|
 |
miałam nadzieję , że zobaczysz moją twarz i przypomnisz sobie , że dla mnie to nie koniec .
|
|
 |
dzisiaj pijemy za to żebyśmy wyglądały jak gwiazdy hollywood ,
bawiły się jak gwiazdy rocka
i pieprzyły się jak gwiazdy porno !
|
|
 |
Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś nazywałeś mnie całym swoim światem, całowałeś w czoło na dzień dobry, tuliłeś całymi nocami i dopisywałeś do swojej przyszłości. Obserwowałeś każdy mój ruch, uśmiechałeś się w najmniej oczekiwanych momentach i całowałeś, gdy tylko nie poświęcałam Ci kolejnego momentu. Czasem chyba też złościłeś się, kiedy nie traktowałam siebie poważnie, jednak wierzyłeś we mnie, tak mi się wydaje. Momentami wydawało mi się też, że mnie kochasz. Pamiętasz? / Endoftime.
|
|
 |
CO WY NA TO, JEŚLI ENDOFTIME WRÓCIŁABY TU? :)
|
|
 |
To musiała być miłość, ale teraz jest skończona. Musiała być dobra, ale z jakiegoś powodu ją straciłam. To musiała być miłość, ale teraz jest skończona. Od momentu, kiedy się dotknęliśmy, dopóki czas się nie skończył.
|
|
 |
Dzisiaj próbuje ponaprawiać to. Jak dziecko co rozbiło szybę teraz siedzę i układam szkło. Już nie szukam szczęścia tam gdzie go nie ma. Choć gdy ktoś pyta jak jest, to wolę jednak zmienić temat i siema! [BOB ONE]
|
|
 |
Widzę dziś ile potraciłem oczekując zmian. Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam. Piszę list, sam do siebie, te litery to mój krzyk. Jeśli nie dam sobie szansy, to nie da mi jej nikt! [BOB ONE]
|
|
 |
Za dużo czasu już minęło i za dużo prób. To czas na przełom, tylko teraz mogę zrobić ruch. Odłącz aparat, bije serce, oddycham znów. Dziś urodziłem się na nowo, nowy czuję głód. Nowy świt, wstaje słońce tu... Zostawiłem te dni gorsze i zapominam do nich dróg idę tam gdzie mój cel i dobrze wiem, że jeśli nie ja sam, nikt nie zatrzyma mnie! [BOB ONE]
|
|
 |
Bo ja jestem alkoholem, którym się upijasz. Jak amfetamina robię Tobie w głowie miraż. Zmieniam nastroje i klimat, i nie możesz mnie powstrzymać. Uzależniam cię na dobre, może lepiej nie zaczynać. [BUKA]
|
|
 |
Rozumiem cię dziewczyno, też nie miałem ojca
Też nie miałem szans, żeby poznać Boga
Myślałem że Go nie ma, skoro nie ma szczęścia
To własnie wtedy trzeba wstać i ruszyć do nieba
Nigdy więcej nie uderzysz mojej matki draniu!
Nigdy więcej nie chcę przytulać pijaków, rozumiesz?
Nie mam siły się za ciebie wstydzić
Dopóki nie odmienisz życia, mówię wypad. Słyszysz?!
[...]Ale pamiętam zło, które wyrządziłeś matce!
Znowu spałeś na klatce lub chlałeś za przystankiem
Znowu patrzą się na mnie kiedy przechodzę tym placem
I cię prowadzę, mam już oficjalnie dosyć, gnoju./ Tau
|
|
|
|