 |
I po raz kolejny siedze w bezruchu i nie mogę zapanować nad łzami, kolejny raz zastanawiam się co się stało, bo przecież miało być tak pięknie. Pytam więc czemu nie jest? Miał tu być, miałam rzucić mu się na szyję i zacałować na śmierć. Miałam mu szeptać do ucha jak bardzo Go kocham, miałam trzymać Go za rękę i wiecznie się uśmiechać. Miało być cudownie, miało byś słodko. Mieliśmy leżeć obok siebie wtuleni w swoje ramiona i planować wspólną przyszłość. Miałam Go drażnić, łaskotać, wyśmiewać tylko po to by zobaczyć jak słodko się na mnie obraża. Miałam czuć jego zapach, Jego dotyk, smak Jego ust. Miał mnie nosić na rękach i prowadzić do nieba. Spełnienie marzeń chociaż na kilka dni. Pytam gdzie jest? Pytam co się z nim dzieje? Kolejna łza uderza o biurko, dlaczego jej kształt przypomina serce? / podobnodziwka
|
|
 |
Boże ja wiem, że nigdy się nie modliłam, że nigdy nie lubiłam chodzić do kościoła i w Ciebie nie wierzyłam.. Ja wiem, nie jestem dobra katoliczka ale błagam Cię teraz na kolanach nie zabieraj mi Go. Nie pozwól by mu się coś stało, błagam. Nie odbieraj mi Go, jest wszystkim. Ja wiem, że pomagasz, wiec teraz klęcze przed Tobą, trzęsę się i przez łzy ledwo mówie, ale modlę się do Ciebie. Proszę Cię nie rób mi tego, nie rób tego Jemu. niech dojedzie cały, niech dojedzie zdrowy, niech zmądrzeję, Boże błagam. Oddam wszystko, kurwa wszystko, nie potrzebuję nic, chce tylko by z nim było wszystko dobrze. Spójrz na mnie, ja wiem, ze mnie widzisz, ja wiem że czujesz ten ból który jest we mnie i mnie rozrywa, Boże, ja wiem ! Więc błagam, tak JA ! Ja błagam, modle się i klęcze.. Prosze, niech bedzie wszystko dobrze ! / podobnodziwka
|
|
 |
CZ. 1. Kiedy dwa lata temu niespodziewanie wpadłeś do mojego życia nie wiedziałam jak potoczy się nasza historia. Wtedy liczyła się chwila i fakt, że to nie mógł być zwykły przypadek, iż poznaliśmy się właśnie tego dnia. Nie chciałam na nic liczyć, wolałam po prostu cieszyć się Twoją obecnością. Rozkoszowałam się wszystkim, co dostawałam od Ciebie, miałam wrażenie, że latam na chmurce siedem metrów nad ziemią. Wszystko szło tak dobrze, nie wiem czy pamiętasz jak szczęściem przebijaliśmy wszystkie ciemne chmury, jak pozbywaliśmy się zła, które kiedyś wtargnęło w nasze istnienie. Wiele osób zazdrościło nam siebie i podziwiało naszą niezłomność kiedy wszystko wokół utrudniało nam życie i sprawiało, że nie mogłam mieć Cię przy sobie. Przetrwaliśmy chwile rozłąki, niezgody i zagubienia. Mieliśmy w sobie coś co zawsze kazało nam walczyć i być tylko dla siebie.
|
|
 |
CZ. 2. To było tak piękne kiedy mówiłeś, że tęsknisz już od momentu kiedy zamykam za sobą drzwi swojego samochodu i odjeżdżam, jak dotykałeś moją twarz i szeptałeś, że przynoszę Ci szczęście. Idylla trwała, miłość rosła w moim sercu, a płatki śniegu pokrywały nasze włosy kiedy wracaliśmy do siebie po każdej rozłące. Mijały tygodnie, a ja przestawałam bać się życia, bo miałam przy sobie Ciebie i wierzyłam, że to my tworzymy coś wspaniałego. Nie wiem dlaczego, ale właśnie chwilę później coś zaczęło się zmieniać. Czułam jak pękają wszystkie nici, które wcześniej tak ciasno trzymały nas przy sobie. Tworzył się dystans, a ja zaczęłam się gubić i nie wiedziałam co robić. Serce poczuło, że może Cię stracić. Z wszystkich sił starałam się Ci pomóc, walczyć o nas, ale za każdym razem odbijałam się od ściany. Nie wytrzymaliśmy, ostatnia nitka pękła, a wraz z nią moje serce i wszystko inne co nosiłam w sobie.
|
|
 |
CZ. 3. Dopiero wtedy zauważyłam, że cały świat może zniknąć wraz z jedną osobą, że można umierać i żyć równocześnie. Zostałam sama i nie wiedziałam jak żyć, nie powiedziałeś mi co robić kiedy nie będzie już Ciebie, nie poradziłeś dokąd pójść i skąd brać siły. Nie było nikogo kto mógłby mnie uzdrowić, mijały więc miesiące pustki, cierpienia, tęsknoty. W pewnym momencie poczułam jakby minęła już wieczność bez Ciebie. Ty wróciłeś na chwilę, znów zniknąłeś i kolejny raz pojawiłeś się w moim życiu. Zamieszałeś mi w głowie, zrobiłeś bałagan w życiu, wszystko zmieniłeś. Poświęciłam Ci dwa lata. Okrągłe dwa lata swojego życia. To w ciągu nich zakochiwałam się w Tobie, kochałam Cię, a później próbowałam przestać, ale ani przez chwilę nie żałowałam, że spotkałam Ciebie i pozwoliłam abyś zabrał mi część mojego życia. Oddałam Ci już dwa lata, ale jeżeli zechcesz oddam Ci całą resztę, która mi jeszcze pozostała. / napisana
|
|
 |
Ale jak ja mam się pogodzić z tym, że odszedłeś? Jak mam pogodzić się z tym, że moje serce Ci nie wystarczyło chociaż pokochało Cię bardziej niż jakiekolwiek inne? Ja już naprawdę nie mam siły. Kolejny raz rozpadam się na drobne kawałki, nie śpię po nocach i tak przeraźliwie tęsknię. Nie potrafię oswoić się z myślą, że już pewnie nigdy Cię nie zobaczę. Jesteś jedyną osobą, której tak bardzo potrzebuję, którą kocham ponad życie, a ja dla Ciebie chyba jestem nikim. Czuję się jakby moje serce po raz drugi zostało wyrzucone kilka kilometrów stąd, znów też nie potrafię swobodnie oddychać. Wróć do mnie, spraw żeby wreszcie wszystko wróciło do normalności. Nie mogę tak dłużej, jestem wykończona czekaniem i cierpieniem. Nie poradziłam sobie, próbowałam, ale nie dałam rady. To wszystko to za dużo jak dla mnie, ta miłość mnie zabija. / napisana
|
|
 |
Siedzę sam Przy stoliku, Pale papierosy i piję kawe i słucham i trzymam sie Życia.
- James Fray
|
|
 |
ZNAJDŹ SOBIE KOGOŚ KTO BĘDZIE DUMNY,ŻE CIEBIE MA.
|
|
 |
-Wciąż o niej myślisz?
-Zdarza mi się.
-Często?
-Trochę rano, trochę w południe, trochę wieczorem, trochę w nocy.
— M. Levy
|
|
 |
Słowa niczego nie zmienią, nic nie sprawi, że zapomnę o tym co przeszłam przez cały ten rok. Czasem sama zastanawiam się jak wytrwałam, jak podołałam tej tęsknocie i cierpieniu, które rozrywało moje serce na kawałki. Każdego dnia prosiłam Boga żeby pozwolił mi jeszcze raz Cię zobaczyć. To dla tej chwili żyłam, to dla takiego momentu walczyłam ze sobą i z tym bólem, który nie pozwalał mi funkcjonować. Wszystko było dla mnie za trudne. Jak miałam sobie poradzić z tym, że tak nagle Cię zabrakło? Jak miałam przestać o Tobie myśleć? Nie potrafiłam. Każdego dnia wierzyłam, że też za mną tęsknisz, że nie potrafisz o mnie zapomnieć. I czekałam. Ciągle czekałam aż wrócisz. Ale Ciebie nadal nie ma, a ja już nie mam siły stać w miejscu i czekać, żyć tylko nadzieją i wierzyć, że przecież musi być dobrze. Być może to wreszcie czas aby tak po prostu się pożegnać. / napisana
|
|
 |
Już wiem jak to jest kiedy kończy się świat, jak to jest kiedy gaśnie słońce i znika księżyc. Już znam to uczucie pękającego serca, które nie wytrzymało nieodwzajemnienia miłości. Wiem też jak bolą płuca kiedy nabierasz powietrza, jak tęsknota wypala od środka, a łzy sprawiają, że świat jest nieustannie niewyraźny. Ja to wszystko znam na pamięć, przeszłam przez ten trudny okres kiedy życie nie miało najmniejszego sensu, kiedy ludzie mogliby przestać istnieć. Straciłam swoją miłość, straciłam najbliższego na świecie człowieka, którego pokochałam do granic możliwości. Teraz nie mam nic, została tylko pustka, która panoszy się w mojej duszy, która nie daje mi spokoju i nie pozwala normalnie żyć. / napisana
|
|
|
|