 |
Jesteś tylko Ty. Tylko Ty się liczysz. Ty u mojego boku tu i teraz i zawsze. Moje szczęście ma imię, brązowe oczy i najpiękniejszy uśmiech na świecie. Tak, kiedy mówię o szczęściu mam na myśli Ciebie mój Kochany. Wiem, a nawet jestem pewna, że razem przetrwamy wszystko, jesteśmy jedną osobą, jednym bijącym sercem. Dziękuje Ci za każde wsparcie, za bezpieczne ramiona, za każdy uśmiech, dziękuje za każde Kocham. Dziękuje Bogu, że mam Ciebie. Kocham Cie ;*
|
|
 |
Wiem, że czasami jestem marudna i nieznośna, ale Kochaj mnie. Po prostu mnie Kochaj.
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=CPQSxPP2WnM
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=4eYlGq40NrI
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=4eYlGq40NrI
|
|
 |
https://www.youtube.com/watch?v=ZpZZa9iOkh8
|
|
 |
Darłam się wniebogłosy na porodówce, gdy on wsiadał na swój nowy, komunijny rower. Z kolei kiedy ja zakładałam śnieżnobiałą sukienkę i mknęłam w wianuszku do kościoła, on mocno zakrapiał już swoją osiemnastkę. Wyśmiałby kogoś, kto podsunąłby mu jeszcze jakiś czas temu pomysł, że będzie z taką małolatą. Ja też sceptycznie pokręciłabym głową w zderzeniu z wizją posiadania o dziesięć lat starszego faceta. Dzisiaj? Liczby nie mają znaczenia. Nie ilość doświadczeń, a ich jakoś, liczy się dla nas obojga. Nie ten cholerny wiek, tylko światopogląd, nastawienie, priorytety i po prostu to, jacy jesteśmy. Nie znalazł mnie, szukając informacji w dowodzie osobistym - pogrzebał w serduchu. Ja nie analizowałam jego aktu urodzenia - tylko charakter. Obydwoje baliśmy się tej sytuacji. I zarówno ja, jak i on, kryliśmy się z tym, przymrużaliśmy oczy, chowaliśmy do kieszeni początkowe wątpliwości i skupialiśmy się na tym, co wydawało się ważne - poznaniu. I trafiliśmy.
|
|
 |
Przestałam zastanawiać się, jak wykonać kolejny krok. Odsunęłam od siebie każde z pytań, czy wypada, czy powinnam, co mi to da, czy nie pożałuję. Zebrałam w sobie pokłady odwagi, która pozwoliła mi brać odpowiedzialność za to, co robię, mówię i czuję. Ludzie próbują podcinać mi skrzydła, a ja z każdą ich próbą wznoszę się wyżej tak, by mieli trudniej ich dosięgnąć. Do cholery, przecież mogę zapieprzać na swój sukces. Mogę marzyć. Mogę kochać. Mogę się uśmiechać i mogę być szczęśliwa. Nic nikomu nie zabieram - przecież szczęście można mnożyć. Starczy dla wszystkich. Otwieram serce, ot co. Pozwalam mu szeptać pragnienia.
|
|
 |
To ja - w przekroju sześciu lat. Ja na różnych etapach, ja reagująca na zmiany, ja dokonująca co i raz kolejnego przemeblowania w swoim życiu. Ja zmieniająca nastawienie, ja naprawiająca serce, by za chwilę znów zafundować mu bieg survivalowy. JA - od początku, od pierwszych słów, aż do teraz. Prawdziwa, szczera, choć na różnych etapach, wręczająca nieco inną wizytówkę. Po pół roku uchylam Ci drzwiczki, a Ty zdecyduj, czy znów - na nowo - chcesz mnie poznać.
|
|
 |
Trudno jest odejść. Nawet, jeśli wiesz, że to odpowiednie./ jachcenajamajke
|
|
 |
Wiesz co, doszłam do wniosku, że już sobie możesz kurwa odpuścić udawanie tej wyjebanej miłości. / yezoo
|
|
 |
Sorry,tak na prawdę nie potrafię ci spojżeć prosto w oczy , za dużo razy mnie zraniłeś te twoje słodkie słówka nie pomogą,pocałunki.Daj spokół nie oszukujmy się wiedziałeś że to tak się skończy.
|
|
|
|