 |
Nieważne co mówili, byłeś ważniejszy od słów
|
|
 |
Szczęście polega na tym, by z prostych rzeczy nie robić intelektualnych labiryntów .
|
|
 |
umiemy sie nawzajem wkurwiać , byliśmy razem dawno temu , to ja cie zostawiłam , spotykamy sie w każdy piątek i sobote i prawie wszystkie inne dni z tymi samymi mordami , robisz mi jazdy tak jak ja tobie , umiemy sie do siebie nie odzywać przez pare dni , później cały czas gadać i mimo że nic nas nie łączy ty umiesz powiedzieć ' siema kocie ' podając przy tym rękę , tak cenie to u ciebie . ten szacunek a nie udawanie typu ' znamy sie ' . / paluch taak
|
|
 |
Jeśli miałabym wybrać jedno miejsce, w których szczęście osiąga maksimum, bezapelacyjnie wskazałabym na Jego ramiona.
|
|
 |
kiedy myślisz , że to już koniec pojawia sie nadzieja , kiedy nadzieję już masz pojawia się koniec .
|
|
 |
pewien mądry człowiek stanął na scenie przed publicznością i opowiedział zart . wszyscy się smiali . po chwili znów opowiedział ten sam zart , tym razem tylko garstka osób sie zaśmiała . Opowiedział ten dowcip poraz 3 , nikt się nie zaśmiał , Starzec uśmiechnął się i rzekł : Nie możecie wciąż śmiać się z jednego żartu a jednak potraficie w kółko płakać przez to samo .
|
|
 |
Nie czuję nic i nie wiem co robię.A serce bije mi trzy razy szybciej niż w normie.
|
|
 |
.` Któregoś dnia zrozumiesz, że Ci Go brakuje, że brakuje Ci rytmu, jakim biło jego serce, sposobu w jaki oddychał czy chociażby tego, jak się poruszał. Zaczniesz tęsknić za jego wargami, za dotykiem jego dłoni, za słowami, które wyrywając mu się z gardła trafiały wprost do Twojego ucha. I choć teraz wydaje Ci się, że to co jest między Wami to nic - z czasem przekonasz się, że to był skarb. Diament, który mógł przerodzić się w brylant... `
|
|
 |
Największym kłamstwem, jakie bywa udziałem człowieka, jest oszukiwać miłość. Leżeć na czyimś ramieniu, a marzyć o innym. Całować z zamkniętymi oczami, w których aż pali odbicie innej twarzy. Kłamać milczeniem bardziej niż słowami..
|
|
 |
dobrze wiedziałeś że jestem nieufna
i z dystansem podchodzę do ludzi.
mimo to sprawiłeś, że bezwiednie
oddałam Ci mój cały świat.
miałam racje, że ufać nie warto.
|
|
 |
Nie potrafię słowami wyrazić tego, co czuję. Alfabet jest chyba za mały. Ale nic innego nie mam do dyspozycji, bo przecież nie mogę cię pocałować. A to byłoby o wiele prostsze i wyjaśniłoby wszystko bez użycia tych zbędnych liter.
|
|
 |
niszczył jej całe życie.. ale ona to lubiła. lubiła wszystko co robił, wszystko było dla niej perfekcyjne. łzy, które wylewała przez niego, były perfekcyjne. ból, który jej zadawał, był perfekcyjny. sposób, w jaki rozpierdalał jej życie też był perfekcyjny
|
|
|
|