|
Poczułam coś od dwóch lat. Tak świetnie się przy nim czułam tańczyliśmy długo, nigdy z nikim tak nie tańczyłam gdy się nachylał czułam jego zapach jego oddech, jego ciepło. To wszystko wydawało się być zbyt piękne żeby mogło być prawdziwe. To było logiczne jak ja coś poczułam to pozostało mi tylko wspomnienie.. /lokoko
|
|
|
Proszę nie mów mi
Jak mam żyć
Sam wybiorę co najlepsze dla mnie
Daj mi sobą być
I przed siebie iść
Nie twój interes ile razy upadnę !!!!
|
|
|
Czas zacząć dorosłe życie. Bez nikogo, wszystko się zmieni wiem to ../lokoko
|
|
|
"Najtrudniej jest zamknąć za sobą drzwi. Oddzielić się od kogoś, kto miał być na zawsze. Jesteś jak lekarz wykonujący reanimację o wiele za długo, uczucie umarło, a ty wciąż próbujesz je ratować. Za późno, lecz tak trudno przestać, kiedy wciąż żywisz nadzieję, że to urodzi się lub odżyje. Pamiętaj, nie dasz życia nowym uczuciom, jeśli nie zamkniesz tych drzwi już na zawsze." Alicja Kostrzak
|
|
|
Pierwszy dzien wakacji, a okazal sie nie najlepszy. Po raz setny juz chyba, uswiadamia sobie,ze jestem naiwna za bardzo. Znów pozwolilam rozbudzic w sobie nadzieje i po co ? Naprawde myslalan,ze dijrzales , ze zalezy Ci na mnie. Mialam nadzieje iz ppradzimy sobie jakos i odbudujemy to wszystklecz po razkolejny to popsules. Sentyment sentymentem ale nie chce Cie znac. Zazdrosny o kolege nibt
|
|
|
Gdy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać
Że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś
Od zawsze chciałem znaleźć kogoś, kto by mógł zrozumieć
Tak dawno już wiedziałem, że to jesteś Ty
Tak dobrze czuję się, gdy jesteś obok, przy mnie
Tak ważny czuję się, gdy mogę objąć Cię, wiesz ?
Tak mało znaczy dla mnie wtedy wszystko inne, i
To jest tak silne, znów tak mocno tego chcę i
Nie chcę już myśleć to wszystko jest tak dziwne
Ten kraj, to miejsce, miało być przecież inne
Gdy patrzę w Twoje oczy może wciąż jestem naiwny
|
|
|
Środek nocy dziewczyny w moim pokoju śpią , ale Ty nie dajesz mi spać. Wydzwaniasz a za chwilę pukasz do drzwi , wychodzę do Ciebie po cichutko,żeby nikogo nie budzić. Patrzę na Ciebie i wybucham niekontrolowanym śmiechem, masz na sobie krótkie spodenki koszulkę okulary przeciwsłoneczne na głowie i się na mnie patrzysz. Za chwile przytulasz mnie , namawiasz mnie żebym poszła z toba na tą jebaną imprezę. Patrzę w te oczy i się zatracam.. To te jego oczy mnie gubią.. Ten przeszywający wzrok, nie przyjmujący sprzeciwu. Tak to w nim pokochałam, te jego zdecydowanie przekonanie. /lokoko
|
|
|
Znowu pokłóciliśmy się przy tylu osobach z klasy w pokoju. On do mnie no to wyjdź naraa. Wzięłam kurtkę odkręciłam się i wyszłam wkurwiona przed hotel.. Papieros za papierosem, wyszła przyjaciółka. Byłam cała zdenerwowana mówię jej co się stało.A ona czym się przejmuję, pzeciez nie powinnam. Kurwa , wiem ,że nie powinnam ale on znowu namieszał mi w głowie przez tamte dni. Był na mnie wkurwiony bo ja nie poszłam z nim po szkole tylko z kumplem. Żałuję, że mu nie powiedziałam wtedy wszystkiego. Tego,że wkurwia mnie,że on z każda panną świruję a potem wraca i mówi do mnie kotek, skarbie , słońce, że jestem jego.Gówno prawda, gdyby tak było gdyby mu na mnie zależało by się starał wszystko odbudowac. Nie chodzi mi tu o te czułe słówka, tylko by był przy mnie , nie robiłby mi tych awantur, nie podrywał każdej panny szczególnie w mojej obecności. Nie zależy mi na prezentach, na drogich kolacjach,lecz na obecności,na tym głupim spacerze.Żeby przyjechał do mnie porozmawiał.Wszystko jasne/lokoko
|
|
|
Żałuje dziś, tyle chwil, wszystko przepadło
Te same myśli, myślę ile tu jeszcze zostanę
Ty dasz mi siłę, będzie lepiej
Szanse mamy ciągle niezłe
Wciąż w pogoni za lepszej jakości życiem
|
|
|
Kochanie, słoneczko moje najdroższe, najjaśniejsze ze wszystkich lokoko śpisz ? Wrócił , znowu wrócił , cholera i coo ?
|
|
|
każdej nocy wychodzę na balkon i zaciągając się szlugiem wpatruję się w gwiazdy , przypominając sobie nasze pierwsze spotkanie kiedy rozmowa nam się nie kleiła i przesiedziałeś cały wieczór wpatrując się w niebo , później podparłeś się rękami i mierzyłeś każdy kawałek mojego ciała . pamiętam , że marudziłam wtedy jak bardzo nie lubię gdy ktoś na mnie patrzy , uśmiechnąłeś się lekko i wzruszając ramionami syknąłeś , że gwiazdka w którą się wpatrywałeś zniknęła ale dostrzegłeś , że jestem podobna do niej . romantyk z Ciebie nie był , ale potrafiłeś mnie rozśmieszyć nawet krótkim spojrzeniem . wtedy czułam , że jestem dla Ciebie ważna , że mogę być kimś więcej.. nie ma Cię, zniknąłeś jak ta gwiazda. /
grozisz_mi_xd stary wpis , wspomnienia :)))
|
|
|
|