|
Mam już dosyć bredni w każdy dzień powszedni. Kiedyś mnie zawiedli, dziś nie podam ręki. Dzięki, dla tych co tą rękę wyciągnęli. Wybór mieli, jednak chcieli dzielić ze mną kryzys.
|
|
|
Chciałbym Cię nie pamiętać, droga szczęścia nie tędy.
|
|
|
Teraz mam motywację i uśmiecham się częściej. Będę dążył do tego by pomnożyć to szczęście. Ukleimy coś wspólnie, na przekór tym zawistnym. Brak już miejsca, by dopisać ich do czarnej listy
Ty rozświetlasz ten mrok, kiedy zapada ciemność.
|
|
|
Karuzela mych pragnień zatrzymała się w miejscu.Dzięki tobie to podłe życie nabiera sensu.
|
|
|
Mógłbym z Tobą spróbować, widzę coś w Twoich oczach, to przyciąga jak magnes, można się zakochać. Czy zechcesz mi dać szanse? Powiedz słodka jeszcze dziś. Powiedz, powiedz, nie milcz, nie nie milcz.
|
|
|
Dzisiaj już wiesz, że nic z tego nie będzie. Nie jestem z bajki księciem, nie wierz w to, że on przybędzie
To przelotne romanse, znasz mnie, wyglądasz pięknie.
|
|
|
Jest pięknie, ale wiem że chcesz coś więcej a ja nie zamierzam wiązać się już po dwudziestce. Mam dwie jeszcze, są tak jak ty przecudowne.
|
|
|
Leżysz koło mnie naga, chociaż nie jesteśmy razem. Nie jesteśmy parą i w sumie mi to pasuję.
|
|
|
Trzymam ten dystans, ale już się nie wkręcam, bo nie chcę cierpieć, wiesz?
|
|
|
Korzystaj z życia, na szczycie rozłóż ręce. Dziś mogę mówić na trzeźwo czuję więcej.
|
|
|
W oczach dalej mam szczerość, tylko rzadziej wybaczam. Przyjaźń to nie hazard, nie kazał jej nikt zastawiać.
|
|
|
Emocjonalny amok, uczuciowy paraliż. Zaufanie nie istnieje, odkąd pieniądz rządzi nami. Tu za plecami wbijają gwoździe do trumny.W sumie świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy. Rozumiesz?
|
|
|
|