 |
Gasnące kontury miasta, blaknąca farba, która broni się ostatkiem sił. Kolejny dzień, upływający przy akompaniamencie postępującej jesieni, skutecznie zacierającej niewyraźne ślady minionego lata.
|
|
 |
Wystarczy, że jesteś. Wtedy jestem bezpieczna.
|
|
 |
Przebieram palcami we wspomnieniach, jak w mętnej wodzie. Próbuję coś dostrzec, ale nie potrafię, wszystko jest za mało przejrzyste. Nie widzę dna, topię się szumie słów, który stale przybiera na sile. Staram się sięgnąć dna, ale już za późno, już nie ma ratunku. Oczy zachodzą mi mgłą, otacza mnie spokój. Wracam.
|
|
 |
Prawie jak coś nierealnego, jak sekwencja snu. Ne chcę wracać, przepełnia mnie strach. To rzeczywistość znów prześlizguje się przez moje palce.
|
|
 |
Otwieram oczy, nasze spojrzenia się spotykają. Przytulam się mocniej, chcę być jak najbliżej Ciebie.
|
|
 |
"Wciąż rozbraja mnie Twój uśmiech, jak przy pierwszym spotkaniu."
|
|
 |
Często chcę czegoś za bardzo, często na chwilę.
|
|
 |
Dystans to czasem jedyny sposób, żeby nie utonąć w morzu ludzkich cierpień i własnej rozpaczy. Dystans jednak wcale nie musi oznaczać obojętności.
|
|
 |
Dzisiaj olewam tęsknotę i próbuje się pozbierać, tak jak ty olałeś mnie i obojętne Ci to teraz.
|
|
 |
Nie rozumiem naszych relacji. Czasem jesteśmy przyjaciółmi. Czasem jesteśmy więcej niż przyjaciółmi. Innym razem jestem dla ciebie już obca.
|
|
 |
Nie ważne co myślisz i czy mi wierzysz. Jestem dla ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
 |
Szczęście to stan , podobnie jak ból. Gdy mija, to mija. Bez śladu.
|
|
|
|