 |
Ty byłaś przerażona a ja szarpałem Twoją rękę,
Nie przestajemy spacerować,
Nasz oddech przyspiesza,
Gdy wiatr wieje nam w twarz
|
|
 |
"Dobrze zrobiłeś. Gdybyś coś po sobie zostawił, prawdopodobnie na wieki zamarłabym w miejscu. Zapewne dostrzegłeś we mnie tę słabość. Dziękuję ci. Właśnie to ... kochałam w tobie."
|
|
 |
Czuję, że jest, tak blisko jak jeszcze nigdy wcześniej. Jest obok mnie, jest w sercu. I w jednej chwili pragnę, by to już nigdy więcej się nie skończyło. By to co mamy trwało już do końca, by był już do końca. Znów się uśmiecha, a ja czuję się jak największa szczęściara na świecie. Przytula mnie, dając do zrozumienia, że to jak jest to nie nic takiego, że to coś więcej. Każdy najmniejszy gest, słowo staje się tak dziwnie ważne, i znaczy tak wiele, że próbuję zapamiętać każde z nich. Spisuję w pamięci najważniejsze momenty. Momenty, w których czułam, że jestem naprawdę, że to wszystko co mam, to coś co jest naprawdę, że On to moje wszystko. / Endoftime.
|
|
 |
Już sama nie wiem jak to ma być,
bez Ciebie nie mogę,
a z Tobą nie umiem żyć.
I co niby mam teraz zrobić..?
Już sama nie wiem jak to ma być,
wszystko się kiedyś zaczyna i kończy.
|
|
 |
No bo po cholerę te wszystkie słowa, jeśli nie stoją za nimi uczucia?
|
|
 |
fajnie jest zapomnieć. jeszcze lepiej uciec.
|
|
 |
Przeraża mnie fakt, jak bardzo się oddalamy. Jak budzimy się, już nie obok siebie i jak zaczynamy każdy, nowy dzień bez siebie. Jak przestajemy się uzupełniać. Naprawdę nie mogę, a nawet nie potrafię zrozumieć tego jak jest, tego jak w tak krótkim czasie zmienia się wszystko to, w co przecież nieugięcie wierzyło każde z nas. Dlaczego nadal tracimy to czego potrzebujemy najbardziej, i zwyczajnie nie potrafimy zrobić już nic? Dlaczego? To nie kwestia poddawania się, czy bezwładnego upadania na deski, nie, to nie to. To tak jakby odpuszczanie sobie siebie, ze świadomością, że mimo to, osobno nie damy sobie rady, że momentalnie wszystko inne straci na znaczeniu. Oddalamy się od tego, co ponoć jeszcze wczoraj było tak istotne, tak ważne, co jeszcze wczoraj miało sens. Stajemy do siebie plecami, i już nie potrafimy się odwrócić. Nie potrafimy tego wszystkiego naprawić. Nie potrafimy walczyć. Walczyć o to co nam pozostało.. walczyć o Nas samych. / Endoftime.
|
|
 |
A sex z Tobą smakował jak kradzione truskawki .
|
|
 |
moje myśli czarne jak ciemność niosą mnie o krok od samobójstwa, sprawiają kojący ból, grzeszą, duszą i wpadają w ciszę.
|
|
|
|