 |
na nowo karmimy się kłamstwami, na co dzień trwając w nich bez jakichkolwiek przeszkód, bo tak łatwiej? łatwiej oszukiwać samego siebie, zabijać podświadomość, by pozornie wyjść na prostą? marne realia rzeczywistości, zatruwasz własne życie po to by żyć, dzielisz sekundy, ponownie wstrzymując ból, niezrozumiałe schematy, parę niezabliźnionych ran, wciąż tracisz to co kiedyś warte było najwięcej, tracisz samego siebie. być martwym za życia, to już nieważne, kolejny haust powietrza, zakańczasz temat. / endoftime.
|
|
 |
A siódmego dnia udam się na spoczynek i z uśmiechem na twarzy spojrzę na całą tą melinę.
|
|
 |
Gdybym miał latający dywan i magiczny turban, latałbym zjarany na nim i każdego wkurwiał!
|
|
 |
idealizuję każdy detal Jego wnętrza w tak zgodną całość. pamiętam te minimalne rysy Jego życiorysu, nigdy nie był doskonały, nigdy też nie próbował tego zmienić. chociaż na co dzień wady górowały nad każdą z zalet, chociaż łamał serca, potrafił też kochać jak nikt inny. po brzegi wypełniał sobą serce, dodatkowo nieustannie ożywiając przy tym szczęście, On to konieczność, niczym tlen, czy coś znacznie cenniejszego. / endoftime.
|
|
 |
Nie mam zamiaru tłumaczyć, dlaczego zdecydowałam się naprawiać to, co on zniszczył.
|
|
 |
I am moving to a desert island where there’s no men at all, and I’ll be living the rest of my life in peaceful solitude.
|
|
 |
- Może pójdziesz ze mną na bal kardiologiczny? - Poskładamy nasze złamane serca, patrząc na ludzi, którzy naprawdę mają problemy z sercem?
|
|
 |
Idea bezwarunkowej miłości jest tak niezwykła jak Zębowa Wróżka czy pralnia chemiczna przyjazna środowisku.
|
|
 |
"Tego się od niej nauczyłem. Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha."
|
|
 |
Siadam sam na ławce, spokój wypełnia umysł, obudź się, przemyśl ruchy, by się w tym nie pogubić.Sama do siebie mówię i to nie paranoje, am silną wolę i chwile słabości jak każdy człowiek.
|
|
 |
Pamiętasz mnie jeszcze? Kiedyś lubiliśmy ze sobą rozmawiać.
|
|
 |
Chodź, pocałuję cię tam, gdzie się kończysz i zaczynasz, chodź, pocałuję cię w trzecie oko, chodź, pocałuję cię w czoło, w głowę, w stopę, w pępek, w kolano, w knykieć, w sutki, w pępek, w duszę, chodź, pocałuję cię w twoje serce. Na dzień dobry. Na dobranoc. Na zawsze. Na nigdy. Na teraz. W samo serce.
|
|
|
|