 |
|
nienawidzę samej siebie, jestem nikim, zerem, jakąś cholerną pomyłką.
|
|
 |
|
zostałam sama na tym świecie, całkiem sama, to jakiś koszmar, nie wiem co dalej.
|
|
 |
|
brawo, wygrałeś talon na kurwe i balon .
|
|
 |
|
Dwulicowym ręki nie podaje więc nie licz na to że z Tobą będe rozmawiać.
|
|
 |
|
chciałabym znow choc na chwilę szczerze się uśmiechnąć, choć na chwilę poczuć jak smakuje szczęście, jak długo serce może bić bez radości? może aż do śmierci, ale z każdym biciem będzie cierpiało męki.
|
|
 |
|
jestem tak bardzo zmęczona , zmęczona życiem , codziennością , samotnością , nawet nie mam już sił na łzy .
|
|
 |
|
najbardziej przeraża mnie to, że przestałam wierzyć, przestałam mieć jakąkolwiek nadzieje.
|
|
 |
|
nigdy nie bylam tak bardzo samotna jak dziś, nie mam nikogo, nawet rodzina, ta która była kiedyś moim oparciem sie rozpadła, przyjaciele odeszli, musiałam nauczyc sie zapominać, żyć z dnia na dzień, nie ma mnie, nie ma mnie, nie ma mnie....
|
|
 |
|
myślę, że przestałam żyć, nie ma mnie, straciłam, zgubiłam zbyt wiele, by teraz móc normalnie oddychać.
|
|
 |
|
chcę pamiętać pojedyncze sekundy, każdą minutę i godzinę. kłótnie o pilota czy blondynkę miniętą w sklepie. wyłączanie budzika, żebym nie szła do szkoły i została z tobą. zabieranie mi papierosa, bo jak powtarzałeś, zabijamy się razem po połowie. chcę pamiętać, jak realizowałeś ze mną najgłupsze pomysły. jak pojawiałeś się w progu drzwi, po pięciu minutach gdy wyszedłeś, bo stwierdziłeś że się już stęskniłeś. jak wbijałam ci paznokcie w skórę z bezsilności, a ty zamiast krzyczeć z bólu, głaskałeś mnie po włosach. jak ledwo przytomna leżałam na szpitalnym łóżku, trzymałeś mnie za bezwładną rękę, mówiąc że nie wyobrażasz sobie beze mnie życia. chcę pamiętać,każdy najmniejszy szczegół, każdy z tych wspomnień chcę zamknąć w sercu i nigdy ich nie stracić. / slaglove
|
|
 |
|
było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie, kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski, kilku chłopaków, jeden gorszy od drugiego. kilka używek, od których nigdy nie stroniłam, a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie, przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe, wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem, lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce, którego nadal boje się odwiedzać, jedna z alejek na cmentarzu, gdzie jest on, prywatny anioł, który nie pozwala mi przyjść tam do siebie, gdzie ma być podobno lepiej. /slaglove
|
|
 |
|
Krzyczałam. Błagałam o litość roztrzaskując wszystkie zegary o ziemie. Wylatywały sprężyny, baterie, szkło zamieniało się w drobny mak, ale wskazówki dalej tykały. Bóg dalej odliczał mi czas. Łzy smakowały gorzko, a słońce skłaniało mnie do przymknięcia powiek. Poddałam się. Nie miałam już siły walczyć z czymś co było niemożliwe do zatrzymania. Byłam przegrana na starcie. /happylove
|
|
|
|