 |
Czymże jest miłość, przyjaźń wolność i sprawiedliwość? Może to tylko wymyślone ideały, mity? Bajki dla dzieci, a ludzie w nie wierzą i cierpią gdyż nigdy ich nie poznają tak naprawdę?
|
|
 |
I tak porostu z dnia na dzień przestaliśmy dla siebie istnieć
|
|
 |
A kiedy już wykasuję twój numer telefonu , wyrzucę cię z kontaktów na gg , usunę Cię z Mojej głowy , To pewnie wrócisz , jak zawsze ...
|
|
 |
Nie, nie jestem w piekle. Gdybym była, siedziałabym już na tronie a diabeł pakowałby swoje manatki. ;D
|
|
 |
nie jestem sukowatą pieprzoną księżniczką, nie mam przyjaciela geja i nie palę śmierdzących, najtańszych papierosów. ale rumienię się na Twój widok..
|
|
 |
Chciałabym Cię jutro zobaczyć. Nawet jeśli trwałoby to tylko sekundę. Wiesz?! . ; *
|
|
 |
Pamiętacie tamte czasy? Gdy dla chłopaków zabawa w dom nie miała podtekstów erotycznych, na ognisko zamiast pół litra brało się kiełbaskę, a na smutki nie nikotyna, lecz słodycze były najlepsze ? Tak. To było dzieciństwo...
|
|
 |
chciałbyś tak, żeby osoba, którą bardzo kochasz też cię kochała? chciałbyś? bo ja bym chciała...
|
|
 |
Odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach, czułam jak moje serce cholernie piecze. Ale nie, przecież muszę być silna. Nie mogę się załamać. Powiedziałam, że wszystko w porządku i szybko zapomnę.. Pobiegłam do domu, choć ledwo stałam na nogach, ale nie mogłam się poddać, nikt nie mógł poznać po mnie smutku. Wytarłam łzy. Niepotrzebnie, kolejna partia łez wylała się z moich oczu w niespełna sekundę. Nie potrafiłam nad sobą zapanować. Skulona usiadłam na krawężniku, krzycząc, czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk. Otępiona, zalana łzami, spuchnięta nie podniosłam się już nigdy z tego jebanego dołu.
|
|
 |
spojrzałam w lustro i sie przestraszyłam.. zobaczyłam zagubioną dziewczynę w dresie z załzawionymi oczami, zakatarzonym nosem.. przyglądałam jej się intensywniej i zobaczyłam nawet, że wyglądała na rozzłoszczoną swoją bezsilnością.. ale jak miała byś silna skoro nikt jej nie wspierał.. nikt nie podnosił na duchu.. nikt jej nie chwalił.. zrobiło mi się jej szkoda, gdy zobaczyłam ,że mimo tego wszystkiego wymusza uśmiech by nie poczuć ze strony bliskich udawanej litości...
|
|
 |
Siedzę przed komputerem , pijąc kawę - to już trzecia dzisiaj . myślę nad tym , co takiego On widzi w tej swojej nowej lasce . czym mu zaimponowała : swoim wielkim dekoltem , czy może krótką spódniczką ? zastanawiam się czemu kiedyś wybrał akurat mnie . w końcu jestem zupełnie inna od Jego obecnych dziewczyn . wspominam . wspominam wszystkie chwilę spędzone z Nim . począwszy od pierwszego spotkania , skończywszy na ostatnim . parę minut później , nie wiadomo dlaczego , pojawiają się łzy . w sercu czuję delikatne ukłucia . przyznaję się przed sobą , że nadal Go kocham , a łzy znowu zalewają moje policzki . w desperacji wyklinam miłość od kurw dających złudną nadzieję . po godzinie płaczu , krzyków i przekleństw kończy się jak zwykle na tym samym : na obietnicy - że nigdy więcej się nie zakocham .
|
|
 |
Wiedziałam tylko , że muszę żyć dalej , muszę być silna i muszę się uśmiechać , bo nikogo nie obchodzi , że posypał mi się świat .
|
|
|
|