 |
najlepiej bedzie jak sie rozstaniemy i bez żadnych 'zostańmy przyjaciółmi' bo ja nie chce mieć z tobą żadnego kontaktu skurwysynu ;)
|
|
 |
serce chce, rozum mówi nie
|
|
 |
i myślisz że jak teraz wrócisz i do mnie napiszesz do bedzie tak zajebiście? hahhaha, na pewno nie
|
|
 |
to twoja wina, to ty gadasz że chcesz, że kochasz, a później znikasz
|
|
 |
powoli dociera do mnie że to jednak nie ja, nie ja jestem tą o której myślisz
|
|
  |
` mijają sekundy, minuty, godziny, dni, noce, doby, tygodnie, miesiące, lata, a ja wciąż żyję respiratorem w postaci dużej ilości alkoholu i nikotyny bo odchodząc, uniemożliwiłeś mi oddychanie. Byłeś moim tlenem, kiedy Cię czułam, żyłam. / abstractiions.
|
|
  |
` otwierałeś mi oczy na to jaki jesteś każdym kłamstwem, każdym blantem, każdym wieczorem spędzonym kilometry ode mnie, każdym podniesionym głosem na mnie, każdym siniakiem na mojej wciąż delikatnej skórze. Tak mocno umiałeś mi pokazać jak bardzo jestem dla Ciebie nieważna, tak bardzo nie chciałam tego zauważyć. / abstractiions.
|
|
 |
Smarowanie jednej kanapki masłem zajęło mi niecałe 30 min a to 30 min było myślenie o Tobie.
|
|
 |
Gdy się przytuliłam do Ciebie, już nie było mi tak zimno ani troszkę, wreszcie poczułam, że mam wszystko, naprawdę wszystko. Czułam się tak bezpiecznie jak by broniła mnie 100 osobowa armia albo i nawet większa. Ale teraz znowu marznę..bo Ciebie już nie ma.:(
|
|
 |
teraz może być już tylko lepiej
|
|
|
|