głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika frankness

brawo  kocie. perfekcyjny sposób na zniszczenie mnie.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

brawo, kocie. perfekcyjny sposób na zniszczenie mnie.

podałam Mu menu: moje spojrzenie  mój nos  moje usta  moja szyja  mój biust  moje dłonie  moje nogi  moje serce. chwilę po otworzeniu mimowolnie ją zamknął mówiąc  że bierze wszystko. na zdezorientowane malujące się na mojej twarzy i pytanie czy ma czym zapłacić powiedział  że w zastaw da mi siebie.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

podałam Mu menu: moje spojrzenie, mój nos, moje usta, moja szyja, mój biust, moje dłonie, moje nogi, moje serce. chwilę po otworzeniu mimowolnie ją zamknął mówiąc, że bierze wszystko. na zdezorientowane malujące się na mojej twarzy i pytanie czy ma czym zapłacić powiedział, że w zastaw da mi siebie.

nie będę robić sobie złudnych nadziei. nie będę rzucać tekstami z ukrytym przesłaniem. nie będę składać Ci wyuzdanych propozycji. nie będę wchodzić na temat drażliwy dla nas obojga. nie będę  ale odezwij się. daj znać  że żyjesz  że jest dobrze  że sobie radzisz mimo wszystko.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

nie będę robić sobie złudnych nadziei. nie będę rzucać tekstami z ukrytym przesłaniem. nie będę składać Ci wyuzdanych propozycji. nie będę wchodzić na temat drażliwy dla nas obojga. nie będę, ale odezwij się. daj znać, że żyjesz, że jest dobrze, że sobie radzisz mimo wszystko.

odbudowywał moje zniszczone do cna serce kawałek po kawałku. spajał ze sobą kolejne elementy swoim uśmiechem  spojrzeniem  dotykiem. układał  niczym puzzle z przesadną wręcz perfekcją. brakowało ostatniej części  której już nie dołożył. odszedł burząc właściwie całą dotychczas powstałą konstrukcję.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

odbudowywał moje zniszczone do cna serce kawałek po kawałku. spajał ze sobą kolejne elementy swoim uśmiechem, spojrzeniem, dotykiem. układał, niczym puzzle z przesadną wręcz perfekcją. brakowało ostatniej części, której już nie dołożył. odszedł burząc właściwie całą dotychczas powstałą konstrukcję.

naprawdę myślisz  że ktoś taki jak ja zainteresowałby się kimś takim jak Ty?

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

naprawdę myślisz, że ktoś taki jak ja zainteresowałby się kimś takim jak Ty?

jeżeli zaczynasz współżyć z drugą osobą   musisz być w pełni przygotowany na to  że może wyniknąć z tego ciąża  za czym ciągnie się utrzymanie dziecka  zarabianie na gwałt jakiejś kasy  bezustanna opieka nad niemowlakiem. jeżeli podświadomie rozkochujesz kogoś w sobie zabierając mu cząstkę samego siebie   masz być. obok. teraz. potem. na zawsze. prawa odpowiedzialności.

definicjamiloscii dodano: 9 kwietnia 2011

jeżeli zaczynasz współżyć z drugą osobą - musisz być w pełni przygotowany na to, że może wyniknąć z tego ciąża, za czym ciągnie się utrzymanie dziecka, zarabianie na gwałt jakiejś kasy, bezustanna opieka nad niemowlakiem. jeżeli podświadomie rozkochujesz kogoś w sobie zabierając mu cząstkę samego siebie - masz być. obok. teraz. potem. na zawsze. prawa odpowiedzialności.

założę się  że mimo przerażenia każda zabita osoba zapamiętała przez te sekundy twarz swojego mordercy. wszystko i tak wychodziło prędzej czy później na jaw  bo ślady zbrodni  długie śledztwo. gdyby ta osoba nie skonała  leżałaby jedynie w ciężkim stanie na szpitalnym oddziale   mogłaby unaocznić człowieka  która targnął na jej życie. zapytasz   do czego zmierzam? byłam świadkiem i rzekłabym nawet  że czułam to samo co ofiara. jak się domyślasz  nie wprowadziłam interwencji  a wspomnienie tamtego wydarzenia wciąż mnie dręczy. ja... patrzyłam jak On zabijał moje serce.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

założę się, że mimo przerażenia każda zabita osoba zapamiętała przez te sekundy twarz swojego mordercy. wszystko i tak wychodziło prędzej czy później na jaw, bo ślady zbrodni, długie śledztwo. gdyby ta osoba nie skonała, leżałaby jedynie w ciężkim stanie na szpitalnym oddziale - mogłaby unaocznić człowieka, która targnął na jej życie. zapytasz - do czego zmierzam? byłam świadkiem i rzekłabym nawet, że czułam to samo co ofiara. jak się domyślasz, nie wprowadziłam interwencji, a wspomnienie tamtego wydarzenia wciąż mnie dręczy. ja... patrzyłam jak On zabijał moje serce.

może jeszcze nie dzisiejszej nocy  nie za tydzień  nie za trzy miesiące  ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną  której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu  magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły  serce przestanie rozpaczać  a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

może jeszcze nie dzisiejszej nocy, nie za tydzień, nie za trzy miesiące, ale kiedyś na pewno. z czasem wszystko się uspokoi. rany pokryją się delikatną blizną, której nie zdołam rozdrapać. niekiedy dotknę jej tylko i przypomnę sobie. w głowie stanie mi obraz Jego uśmiechu, magicznego spojrzenia. w końcu całe moje życie wróci do normy. podświadomość skończy poddawać mi chore pomysły, serce przestanie rozpaczać, a ja oduczę się kochać. wystarczy poczekać. uda się. na pewno się uda.

wbrew wszelkim uprzednim obietnicom względem samej siebie   napisałam do Niego. krótko. zwykłe pytanie o to  co słychać. jak gdyby nigdy nic. jakby sytuacje z ciągu ostatnich dni nie miały miejsca. czekałam uderzając delikatnie palcem o ekran. po godzinie przekręciłam się na drugi bok i poszłam spać. nie odpisał  tak.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

wbrew wszelkim uprzednim obietnicom względem samej siebie - napisałam do Niego. krótko. zwykłe pytanie o to, co słychać. jak gdyby nigdy nic. jakby sytuacje z ciągu ostatnich dni nie miały miejsca. czekałam uderzając delikatnie palcem o ekran. po godzinie przekręciłam się na drugi bok i poszłam spać. nie odpisał, tak.

przeszłość to taka suka  który uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

przeszłość to taka suka, który uwielbia podstawiać nogi teraźniejszości.

  kiedy mnie widzisz  czujesz to samo  co ja na Twój widok?   przyjemne łaskotanie  zamieszanie w głowie  wargi unoszące się mimowolnie do góry?   nie  chęć uduszenia.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

- kiedy mnie widzisz, czujesz to samo, co ja na Twój widok? - przyjemne łaskotanie, zamieszanie w głowie, wargi unoszące się mimowolnie do góry? - nie, chęć uduszenia.

zwlekam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. doczołguję się do drzwi balkonowych po czym sięgam dłonią do klamki. chłodne  poranne powietrze roznosi się mimowolnie po pokoju. biorę paczkę papierosów z parapetu i od niechcenia odpalam jednego z nich. wciągam zachłannie nikotynę do płuc  a wolną ręką przecieram zaspane oczy pod którymi widnieją jeszcze resztki wczorajszego makijażu. codzienna rutyna odkąd Cię nie ma.

definicjamiloscii dodano: 8 kwietnia 2011

zwlekam się z łóżka odrzucając z grymasem na twarzy kołdrę. doczołguję się do drzwi balkonowych po czym sięgam dłonią do klamki. chłodne, poranne powietrze roznosi się mimowolnie po pokoju. biorę paczkę papierosów z parapetu i od niechcenia odpalam jednego z nich. wciągam zachłannie nikotynę do płuc, a wolną ręką przecieram zaspane oczy pod którymi widnieją jeszcze resztki wczorajszego makijażu. codzienna rutyna odkąd Cię nie ma.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć