|
A teraz leżąc na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje . - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości !
|
|
|
` kiedy patrzę w twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać . że nie chcę nigdzie iść . chcę mieć cię tutaj . dziś .
|
|
|
co się dzieje z człowiekiem gdy pęka mu serce . ? nic . zupełnie nic . przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham .. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz . ?
|
|
|
` jeżeli zaczyna ci na kimś zależeć, to lepiej od razu strzel sobie w łeb . na pewno będzie mniej bolało .
|
|
|
` jeszcze nie jedna łza spadnie zanim zrozumiem wszystko, nie jeden dzień minie zanim zacznę budować swą przyszłość, a dziś krzyczę głośno bo tak każe smutne serce, to list do ciebie którego nie zamknę w butelce
|
|
|
` tak . przyznaje sie, nie ma godziny, w której bym o tobie nie pomyślała . nie ma dnia, w którym nie spojrzałabym na twoje zdjęcie . a to wszystko przez to, ze jesteś tak blisko, a jednak tak cholernie daleko .
|
|
|
` ej, Mała - nie płacz . rób wszystko - pij, pal, klnij ile wlezie, wal pięścią o ścianę, gryź wargi z bólu - ale nie płacz . nie pozwól zaszklić się oczom, pokaż, że potrafisz być silna .
|
|
|
` - kochasz go . ? - nie, kurwa . spierdoliłam sobie psychikę dla zabawy ..
|
|
|
` kiedyś o tobie zapomnę . tak jak zapomina się jak smakowała wczorajsza kawa, albo tak jak zapomina się o zeszłorocznym śniegu . zapomnę jaki ból był wymieszany z pierwiastkami szczęścia i jak przyśpieszał oddech . zapomnę pojedyncze słowa, gesty, myśli . wszystko uleci ze mnie jak życie z człowieka przejechanego przez ciężarówkę . i okaże się, ze scenarzysta, który to wszystko poskładał w swej małej główce, nie zrobił kariery, nie zarobił milionów, a zamarzł w parku z butelka taniego wina w ręku . kiedyś zapomnę jak smakowało twoje imię . oddam serce w depozyt komuś innemu, komuś lepszemu . szczęście wypełni mnie po brzegi, od paznokci u stop do końcówek rzęs . i będę żyć w spokoju, łykać złudzenia w pigułkach każdego pojedynczego ranka . ale nic nie będzie takie samo jak te nasze chwile . jak nasza samotność we dwójkę, jak nasze bycie razem ale osobno .
|
|
|
` przepraszam, nie chciałam się w tobie zakochać . tak wyszło .
|
|
|
` najbardziej chore w tej sytuacji jest to, że nie możemy po prostu pogadać o tym wszystkim, poukładać tego na nowo . zarówno ty, jak i ja nie mamy dość odwagi by otwarcie wspomnieć, że coś nie gra . i nadejdzie w przyszłości taki moment, który zawsze nadchodzi - ja zdam sobie sprawę, że zrezygnowałam świadomie ze szczęścia, a ty zrozumiesz, iż nie miałeś dość jaj by zaryzykować .
|
|
|
bo wiesz , nieważne czy to prawdziwa miłość , szalone zakochanie , totalne złudzenie , czy moglibyście być razem do końca życia , czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo , kiedy ktoś ci to odbiera . bo tak samo umiera nadzieja . a nadzieja jest zawsze prawdziwa .
|
|
|
|