 |
życie jak pogoda, nie dopisało.
|
|
 |
nie jestem alkoholikiem, po prostu mam dużo powodów do świętowania.
|
|
 |
facet to ma być połączenie romantyka i skurwiela, a nie jakaś tępa pizda.
|
|
 |
Przynajmniej na chwilę uszczęśliwia, pozwala zapomnieć o chujowej rzeczywistości. Tak, butelka to dobre rozwiązanie.
|
|
 |
Skradł mi część mnie. To on nią był. Bez niego nie mogę być sobą. Piękne a zarazem przykre.Jednak nie umiem zapomnieć,kocham . Dalej kocham. Kochałam. I będę kochać,zawsze.
|
|
 |
W dniu, w którym to wszystko się skończyło to nie byłeś Ty.Nie w takim Tobie się zakochałam,nie takiego uwielbiałam,podziwiałam. Tamten Ty był dla mnie kimś najważniejszym.Dlatego teraz tęsknię za kimś kogo już nie ma.Może jeszcze kiedyś tamten Ty wróci.Nie wiem,co z dnia na dzień z najukochańszej osoby na świecie zmieniło Cię w podłego drania.
|
|
 |
Nasze życie zmieniło się w chwili, w której się poznaliśmy. Nieodwracalnie. Nasze historie się ze sobą złączyły. I już zawsze będą się nawzajem plątać, zbiegać. Bo zostawiliśmy sobie nawzajem ślad w naszym życiu. Nieodwracalnie staliśmy się kimś ważnym dla nas obu. Nie da się ot tak kogoś z życia wymazać. Zostawiliśmy po sobie piętno w sercu, którego żadne z nas nigdy nie zapomni. Nieodwracalnie staliśmy się niemal jednością. Nic tego nie zmieni, już nigdy nie zapomnimy, życie nam na to nie pozwoli, zobaczysz. Zawsze będziemy skazani na siebie, czy Ci się to podoba, czy nie.
|
|
 |
Stałeś się tak niesamowicie obcy,zamknąłeś się przede mną. Kiedyś traktowałeś mnie zupełnie inaczej,więc co się stało? Czym sobie zasłużyłam na to,żeby być traktowana jak obcy przez osobę, która podobno mnie kochała?! Czym!??
|
|
 |
Przy mnie byłeś sobą.Tylko przy mnie.Przy kolegach musisz grać. Więc czemu teraz grasz również przede mną? Nie chcesz spojrzeć wgłąb siebie?
|
|
 |
Zniszcz mnie, złam moje rozdarte serce.Bo moim brzemieniem jest miłość, której nie mogę już udźwignąć..
|
|
 |
Jak chorym trzeba być,żeby kochać tak wiele miesięcy,lat i dalej płakać przez jedną i tą samą osobę?
|
|
 |
Wraz ze stratą nadziei straciłam również siebie. Ta prawdziwa ja siedzi gdzieś w środku i nie chce wracać.
|
|
|
|