 |
to była miłość, ale ta prawdziwa, pomiędzy dwojgiem ludzi, dla których na świecie nie istniał nikt inny, niż Oni sami, dla których każda z przeszkód, była szansą na zwycięstwo. to dla Nich, nawet śmierć nie była wrogiem, On za Nią, Ona z Niego, dziś choć z zamkniętymi powiekami, wciąż razem, gdzieś parę centymetrów ponad chmurami, na nowo tym razem bez jakichkolwiek barier, wspólnie budują każde ze straconych uczuć, ciesząc się przy tym jedynie sobą. / endoftime, stare z zeszytu.
|
|
 |
dlaczego tak jest, że kiedy całkowicie otworzymy nasze serce dla kogoś, dla jednego zwykłego człowieka, nagle staje się On w naszych oczach kimś lepszym, kimś wspaniałym, kimś zbyt idealnym, by mógł istnieć naprawdę? a gdy sądzimy, że już nic nie może zepsuć tego szczęścia, wtedy ten zwyczajny, szary człowiek zadaje Nam cios, po którym nie umiemy się pozbierać, choćbyśmy nie wiem jak bardzo chcieli podnieść się z powrotem na nogi. wywiera on wpływ, tak mocny, że niemożliwym jest dla nas uśmiechnąć się szeroko i powiedzieć, że to nic. że nic się nie stało, że damy radę.
|
|
 |
.` Teoretycznie nie można być zazdrosnym o kogoś z kim się nie jest. Właśnie. Teoretycznie.
|
|
 |
.` Dlaczego znów płaczę? Między nami jest ok. Chyba w tym rzecz, tylko ok. Tak chciałabym znów idąc spać dostawać setki smsów, w środku nocy być budzona twoimi telefonami, rozmawiać z Tobą o wszystkim od drugiej nad ranem dopóki nie zasnę, budzić się i odczytywać smsy na dzień dobry, uciekać z ostatnich lekcji tylko po to aby się z Tobą spotkać. Minął już niemal rok. A ja czuję ,jakby to było wczoraj.
|
|
 |
.` Ta miłość mnie zniszczyła, fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie. Połamała mnie na kawałki. Ale mimo to nie żałuję. I mimo wszystko dalej Cię kocham. Szkoda, że chcąc być szczęśliwą muszę niszczyć siebie samą. To jest chore.
|
|
 |
.` już nawet nie mam siły słuchać co znowu źle zrobiłam.
|
|
 |
.` myślisz,że łatwo jest znosić ból rozwalący Cię od środka? myślisz,że cieszę się na myśl,że kolejny dzień spędzę bez Ciebie?
|
|
 |
.` Jeśli się opamiętasz i zrozumiesz komu naprawdę na Tobie zależy, jej już nie będzie.
|
|
 |
myślami powracam do tamtych chwil, widzę tysiące uśmiechów a każdy z nich, przepełniony maksymalnym szczęściem. widzę Nas, trzymając się za dłonie, wciąż z zafascynowaniem upajamy się głębią każdego z słów bądź gestów, wtedy cieszyliśmy się tylko i wyłącznie sobą, będąc blisko, jedynie tym przyspieszonym biciem, pierdolonego serca. za każdym razem, wspólnie planowaliśmy kolejne z dni, kolejną wspólną przyszłość. chwila nieuwagi, zbyt częste nieporozumienia, zgrzyt, wymiana zdań i, mały niewypał, nie sądzisz? / endoftime.
|
|
 |
raz na jakiś czas wystarczy się odciąć żeby ponownie móc zaciągać się sensem życia.
|
|
 |
jesteś moim alkoholem, papierosem, narkotykiem. kiedy jesteś jak alko szybko uderzasz do głowy i przyprawiasz o jej zawrót, później znikasz i zostaje kac. gdy pale Cię jak papierosa otulasz mnie całą jak dym, kleisz się do mnie i jeszcze długo czuje Twój zapach. Jesteś jak narkotyk, wolałabym Cię nigdy nie spróbować, gdybym wiedziała że to ćpanie zniszczy moje życie.
|
|
 |
* Użytkownik ... został zablokowany. Listę zablokowanych można edytować na stronie ustawień prywatności.
* Więcej informacji na temat postępowania w przypadku nękania można znaleźć w Rodzinne centrum informacji o bezpieczeństwie. MUSIAŁAM KOCHANIE!
|
|
|
|