 |
"piszę dla poprawienia wspólnych relacji i znajomości"
|
|
 |
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.
|
|
 |
.` Według doświadczenia , to co tracisz , doceniasz .
|
|
 |
.` zanim powiesz ' kocham ' , zastanów się , czy potrafisz .
|
|
 |
.` przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których mi zależy najbardziej, zwyczajnie odchodzą. zostawiają mnie dla własnego szczęścia. mają gdzieś moje życie i moje problemy. nie obchodzi ich to, że dla nich byłam gotowa skoczyć w ogień, poświęcić wszystko, co mam. jest to trochę przykre, trochę bardzo.
|
|
 |
.` to że nie gadamy nie znaczy, że o Tobie nie myślę. po prostu próbuje się od Ciebie odzwyczaić bo wiem, że i tak nie będę mogła Cię mieć.
|
|
 |
.` kiedyś mnie spotkasz i pomyślisz : ` szkoda, że z Ciebie zrezygnowałem ` ..
|
|
 |
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
 |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
 |
to jest coś więcej niż pusta butelka po wódce rzucona w moją stronę. to coś więcej niż blanty na spontanie. to coś o co wcale nie zabiegamy a wręcz przeciwnie, tłumimy to od czasu do czasu wymieniając się wiązanką przekleństw. jak to się dzieje, że wracamy? nie wiem, ale to coś więcej niż miłość
|
|
 |
Wiesz, chyba mam już dość. Jest noc, a ja siedzę tu i bazgram jakieś słowa na kolejnej kartce zamiast spać, ale powiedź mi, po co spać? Skoro i tak rano wstając nic się nie zmieni, skoro i tak będę czuła ten ból. Ból serca. Pamiętam jak wspominałeś, że znasz to uczucie, ba, że właśnie tym uczuciem żyjesz. Ale zadam Ci jedno pytanie. Po co całą resztę po brzegi wypełniać kłamstwem? Jednego dnia umierasz, a na drugi znów masz ten swój sens, którego znów kochasz całym sobą. Po co te sceny? Po co ta nagła rozpacz? Jaki widzisz sens w pisaniu czarnego scenariusza po raz setny, chwilę później wypełniając go miłością? Może nie potrafię zrozumieć, a może to właśnie ktoś tak bliski Tobie, jak sama ja, nie jest w stanie tego pojąć, bo zwyczajnie to jak jest, jest tak żałośnie niezrozumiałe. / Endoftime.
|
|
 |
wina
leży na mnie tak samo jak moja bluzka
i nie odpuszczam czuję ze jestem inny
uczucia biorą górę a człowiek jest bezsilny
taką mam naturę chyba czuję się winny
to mnie irytuje spadam jak krople do rynny
daj mi dłoń, pierwsza wyciągnij rękę,
dotknij skroń, zobacz jak pulsuje serce
pierdol wszystko bo co będzie to będzie
i daj mi nadzieję, zanim kurwa odejdziesz / B.R.O
|
|
|
|