|
Jest cienka linia pomiędzy
normalnością a szaleństwem. Na rzeczy, które się dzieją, patrzysz jak na jasno
wytyczony program. Nie umiesz przewidzieć przyszłości, ale normalnym jest, że
istnieje logika przyczynowo-skutkowa, że nie ma czegoś takiego jak ekstremalnie zły
pech, jak przeznaczenie, jak piątek trzynastego, że owszem, otacza cię układanka, ale
pewne rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca.
|
|
|
No bo czy masz jeszcze prawo uważać się za osobę poczytalną, gdy zaczynasz
robić rzeczy, których tak naprawdę nie chcesz, a z drugiej strony nikt też nie wydał ci
żadnego polecenia?
|
|
|
Dla każdego brata młodsza siostra przestaje rosnąć w wieku
jedenastu lat. Następny przełom w percepcji następuje dopiero, gdy dany brat zaczyna
pić wódkę z jej mężem.
|
|
|
Ile Cię trzeba dotknąć razy żeby się człowiek poparzył?
No ale tak żeby już więcej ani razu
Żeby już więcej za nic
Żeby już więcej nie miał odwagi
|
|
|
Na dnie sarkofagu noc, czarna suknia.
Rozrzucam korale wspomnień...
Wtulona w włosów płaszcz, wonna rodnią swą.
Teraz okryta snem.
Na wpół lodowata dłoń, zimne Twe usta
A jeszcze niedawno ogień tlił...
Pamiętam rozkoszny wiatr, masztem gnący sztorm.
Daję Ci moją łzę.
Okręt mój płynie dalej, gdzieś tam...
Serce choć popękane, chce bić...
Nie ma Cię i nie było... jest noc...
Nie ma mnie i nie było... jest dzień...
|
|
|
I czuję coraz mniej powietrza w moich snach, i patrzę w dal, a tam nie widzę dla mnie nic
Ja nie chcę trwać, ja pragnę żyć
|
|
|
Niektórzy ludzie tracą panowanie nad sobą i trzeba im odebrać broń, a kiedy daje im się szansę na przemyślenie tego co zrobili, mówią, że się mylili, że bardzo żałują ale potem pozwalają wejść człowiekowi do pokoju, gdzie o czym doskonale wiedzą, siedzi krokodyl, który nie był karmiony od tygodnia /kilka godzin przed świtem/
|
|
|
Łatwiej chyba zbudować sobie nieśmiertelność niż porozumieć się z drugim człowiekiem
|
|
|
Bardzo złe rzeczy wydają się innym ludziom głupie i nie chcą w nie wierzyć. Pytają: to takie jest życie? – i mrugają na siebie. A życie jest jeszcze gorsze i jeszcze paskudniejsze od wszystkiego, co da się na ten temat powiedzieć…
|
|
|
Życie się cholernie rzadko układa ludziom.
|
|
|
Kiedyś nauczysz się dostrzegać subtelną różnicę
między trzymaniem się za ręce a połączeniem dusz,
I dowiesz się, że miłość to nie tylko pożądanie,
a przebywanie w czyimś towarzystwie nie oznacza bezpieczeństwa.
I zaczniesz zdawać sobie sprawę, że pocałunki nie są
przypieczętowanie m umowy na całe życie, a prezenty nie są obietnicami,
A potem zaczniesz akcepować swoje porażki i znosić je
z podniesioną głową, otwartymi oczami i wdziękiem
osoby dorosłej, a nie z żalem i gniewem dziecka,
I nauczysz się kroczyć drogami własnej codzienności,
ponieważ jutro jest zbyt niepewne, by cos na nim budować.
Po pewnym czasie przekonasz się, że nawet rozkoszne
ciepło słońca parzy skórę, gdy zbyt długo go zażywasz.
Zasadź więc własny ogród i przystrój swą duszę, zamiast
czekać, aż ktoś przyniesie ci kwiaty.
I przekonaj się, że naprawdę potrafisz wiele znieść...
Że naprawde jesteś silny,
I że masz swoją wartość
|
|
|
Najgorsze co może uczynić człowiek to nadinterpretacja. Nadinterpretacja kilku chwil uniesienia, momentu, w którym krew ruszyła jakby szybciej na jej widok. Nadinterpretacja jej słowa, gestu, spojrzenia. Nadinterpretacja uczuć. Nadinterpretacja serca.
|
|
|
|