 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
byłam na adrenalinie i nie czułam bólu amputowanej duszy
|
|
 |
obojętny stosunek do papierosów i alkoholu. no, ja zasadniczo również. jest mi zupełnie obojętne, ile dzisiaj wypiję i wypalę
|
|
 |
musiała głęboko oddychać niemal przez minutę, zanim poczuła, że znowu całkowicie nad sobą panuje
|
|
 |
nieważne, jak się spada, ważne jak się ląduje
|
|
 |
sama musisz staczać swoje walki, kochanie. ale jestem tutaj, w Twoim narożniku, z wiadrem wody i z ręcznikiem
|
|
 |
najbardziej złości mnie własna bezsilność, bezradność wobec tego wszystkiego
|
|
 |
mój plan na dziś : wstaje, robię niesamowite rzeczy, ide spać
|
|
 |
rób w życiu to, co daje ci szczęście. nie sądź, że to dla kogokolwiek z nas jest łatwe
|
|
 |
to zabawne, jak noc potrafi oślepiać
|
|
 |
świat jest właśnie taki: duszny, ciężki, lepki, pełen jazzu i popielatego światła. właśnie taki
|
|
 |
patrz ludziom w oczy i doceń ich szczerość i prawdę w nich, tylko patrz bo musisz to zauważyć
|
|
|
|