![nie umiem żyć bez niego. i nie umiem żyć z nim.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie umiem żyć bez niego. i nie umiem żyć z nim.
|
|
![najwspanialsze są wieczory gdy po prostu siedzimy na łóżku i patrzymy się w swoje odbicie w naszych źrenicach. gdy cały czas rozmawiamy i snujemy plany na najbliższy czas. wieczory gdy przyjeżdża prosto z pracy brudny głodny i pełen złej energii bo przecież szef to palant mimo że jest mężem siostry. gdy upiera się że nie jest głodny mimo że burczy mu w brzuchu gdy nie chce mnie wypuścić z objęć w momencie gdy dzwoni telefon siódmy raz z kolei. uwielbiam wieczory gdy jest tak wspaniale że zapominamy o całym bożym świecie i istniejemy tylko my dwoje. dwoje a jednak jedno. osobno a jednak razem. on i ja a jednak my.. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
najwspanialsze są wieczory, gdy po prostu siedzimy na łóżku i patrzymy się w swoje odbicie w naszych źrenicach. gdy cały czas rozmawiamy i snujemy plany na najbliższy czas. wieczory, gdy przyjeżdża prosto z pracy brudny, głodny i pełen złej energii bo przecież szef to palant mimo,że jest mężem siostry. gdy upiera się że nie jest głodny mimo, że burczy mu w brzuchu gdy nie chce mnie wypuścić z objęć w momencie gdy dzwoni telefon siódmy raz z kolei. uwielbiam wieczory, gdy jest tak wspaniale, że zapominamy o całym bożym świecie i istniejemy tylko my dwoje. dwoje a jednak jedno. osobno a jednak razem. on i ja a jednak my.. / maniia
|
|
![błękitne oczy przeplata szara fala tęczówki. szeroki uśmiech odkrywa śnieżnobiałe proste uzębienie. i ma zawsze zaróżowione policzki znamię po prawej stronie szyi bliznę na lewym ramieniu po ugryzieniu psa.. ma wyrzeźbiony brzuch i silne słonie. długie nogi gdzie lewe kolano jest zawsze opuchnięte bo przecież nie podda się operacji. 182 centymetry ciepła które potrafi przyjechać z apapem bo boli mnie głowa.. 182 centymetry uczuć głęboko skrywanych w sobie. to tylko 182 centymetry kolegi mamo.. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
błękitne oczy przeplata szara fala tęczówki. szeroki uśmiech odkrywa śnieżnobiałe, proste uzębienie. i ma zawsze zaróżowione policzki, znamię po prawej stronie szyi, bliznę na lewym ramieniu po ugryzieniu psa.. ma wyrzeźbiony brzuch i silne słonie. długie nogi gdzie lewe kolano jest zawsze opuchnięte bo przecież nie podda się operacji. 182 centymetry ciepła, które potrafi przyjechać z apapem, bo boli mnie głowa.. 182 centymetry uczuć głęboko skrywanych w sobie. to tylko 182 centymetry kolegi, mamo.. / maniia
|
|
![i znów nastały dni gdy po wiadomości 'stoje pod bramą otwórz tą cholerną furtkę' maluje się uśmiech na mojej twarzy gdy prozaiczne codzienne sprawy stają się najlepszymi rzeczami w życiu. stało się. znów rozmowa o pracy czy o sprzedaniu auta jest czymś o czym mogę z Nim rozmawiać 24 7. możemy leżeć na łóżku i przez pół godziny się na siebie tylko patrzeć bez żadnego słowa. możemy jechać autem i po prostu milczeć bo przecież czujemy się dobrze w ciszy. i nawet pomaga mi w wyborze zaproszeń osiemnastkowych ciągle marudząc że te są zbyt różowe choć i tak wiem że wybierze akurat te. i chodzi ze mną na cmentarze których oboje tak bardzo nie lubimy. i każe mi ćwiczyć bo wie jak bardzo potrzebuję ruchu. i możemy razem spędzać tylko jeden dzień w tygodniu który jest najwspanialszym dniem. i może mnie budzić codziennie o tej 5.23 z informacją że wyjeżdża do pracy i jak zawsze będzie uważać na siebie. możemy.. możemy bo znów wyszło słońce bo znów wychodzą uczucia. maniia](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
i znów nastały dni, gdy po wiadomości 'stoje pod bramą, otwórz tą cholerną furtkę' maluje się uśmiech na mojej twarzy, gdy prozaiczne codzienne sprawy stają się najlepszymi rzeczami w życiu. stało się. znów rozmowa o pracy czy o sprzedaniu auta jest czymś, o czym mogę z Nim rozmawiać 24/7. możemy leżeć na łóżku i przez pół godziny się na siebie tylko patrzeć, bez żadnego słowa. możemy jechać autem i po prostu milczeć bo przecież czujemy się dobrze w ciszy. i nawet pomaga mi w wyborze zaproszeń osiemnastkowych ciągle marudząc, że te są zbyt różowe choć i tak wiem, że wybierze akurat te. i chodzi ze mną na cmentarze, których oboje tak bardzo nie lubimy. i każe mi ćwiczyć bo wie, jak bardzo potrzebuję ruchu. i możemy razem spędzać tylko jeden dzień w tygodniu, który jest najwspanialszym dniem. i może mnie budzić codziennie o tej 5.23 z informacją, że wyjeżdża do pracy i jak zawsze będzie uważać na siebie. możemy.. możemy bo znów wyszło słońce, bo znów wychodzą uczucia. / maniia
|
|
![jeżeli nigdy nie spróbujesz czekolady w życiu nie najdzie Cię na nią ochota. jeżeli nigdy nie będziesz dla niego ważna Twoje serce nie zdechnie jak mucha na parapecie kiedy nagle przestaniesz być.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
jeżeli nigdy nie spróbujesz czekolady, w życiu nie najdzie Cię na nią ochota. jeżeli nigdy nie będziesz dla niego ważna, Twoje serce nie zdechnie jak mucha na parapecie, kiedy nagle przestaniesz być.
|
|
![nie miało dla mnie znaczenia to że nadal miałam na sobie piżamę ani to że mój rozmazany makijaż nadawał mi wygląd klauna. szłam przed siebie. do windy gdzie na jednym z pięter wsiadł sąsiad z przerażeniem spojrzawszy na mnie miałam wrażenie że dzwoni na pogotowie psychiatryczne kiedy niechybnie obrócił się i zaczął stukać w klawiaturę telefonu zakrywając cały aparat. wysiadłam. lało jak z cebra ale co to dla mnie. szłam nie widząc niczego przed sobą z trudnością otwierałam oczy zważając na litry wlewającego się deszczu w moje oczy. światła to to. stanęłam ale każde z aut nieudolnie mnie wymijało trąbiąc jak na frustratkę którą rzeczywiście mnie sprawiłeś. więc położyłam się. jak zawsze wtedy kiedy wbijałeś mi w serce kolejną szpilkę a ja chowałam się pod łożkiem zanosząc płaczem. tym razem wbileś mi nóż. tym razem położyłam się na ulicy. tym razem nawet nie zdążyłam zapłakać.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie miało dla mnie znaczenia to, że nadal miałam na sobie piżamę, ani to, że mój rozmazany makijaż nadawał mi wygląd klauna. szłam przed siebie. do windy, gdzie na jednym z pięter wsiadł sąsiad z przerażeniem spojrzawszy na mnie, miałam wrażenie że dzwoni na pogotowie psychiatryczne, kiedy niechybnie obrócił się i zaczął stukać w klawiaturę telefonu zakrywając cały aparat. wysiadłam. lało jak z cebra, ale co to dla mnie. szłam, nie widząc niczego przed sobą, z trudnością otwierałam oczy zważając na litry wlewającego się deszczu w moje oczy. światła, to to. stanęłam, ale każde z aut nieudolnie mnie wymijało trąbiąc jak na frustratkę, którą rzeczywiście mnie sprawiłeś. więc położyłam się. jak zawsze, wtedy kiedy wbijałeś mi w serce kolejną szpilkę a ja chowałam się pod łożkiem zanosząc płaczem. tym razem wbileś mi nóż. tym razem położyłam się na ulicy. tym razem, nawet nie zdążyłam zapłakać.
|
|
![nie umiem żyć z nim nie umiem żyć bez niego.](http://files.moblo.pl/0/2/79/av65_27945_118543435_772737616826767_4327071459950756207_n.jpg) |
nie umiem żyć z nim, nie umiem żyć bez niego.
|
|
![standard przyszedł lipiec a wraz z nim odeszła sobie moja pasja do pisania tutaj. gnije w zbiorowej mogile.. M.](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
standard, przyszedł lipiec a wraz z nim odeszła sobie moja pasja do pisania tutaj. gnije w zbiorowej mogile.. - M.
|
|
![siadasz do biurka nad czystą kartka papieru przy której leży czarne pióro. chcesz pisać zacząć coś od nowa. starasz się próbujesz układasz coś w głowie ale kompletnie nie możesz nic przelać na papier. po prostu wypalasz się twój talent przygasł nierozwijane pasje i talenty gasną jak knoty świec. mijają trzy godziny. kartka wciąż pusta. wstajesz od biurka poddajesz się zbaczasz z wyznaczonej ci drogi wkraczasz w coś nowego nieodkrytego z uczuciem niedopałka w sercu. uczuciem które przypomina ci o tym że znów zbyt łatwo się poddajesz że nie potrafisz walczyć.. to uczucie przypomina ci jakim słabym człowiekiem jesteś jak bardzo nie potrafisz walczyć o samorealizację.. maniia.](http://files.moblo.pl/0/3/40/av65_34013_tumblrm3uxzezn2x1rttryv.jpg) |
siadasz do biurka nad czystą kartka papieru przy której leży czarne pióro. chcesz pisać, zacząć coś od nowa. starasz się, próbujesz, układasz coś w głowie ale kompletnie nie możesz nic przelać na papier. po prostu wypalasz się, twój talent przygasł, nierozwijane pasje i talenty gasną jak knoty świec. mijają trzy godziny. kartka wciąż pusta. wstajesz od biurka, poddajesz się, zbaczasz z wyznaczonej ci drogi, wkraczasz w coś nowego, nieodkrytego z uczuciem niedopałka w sercu. uczuciem, które przypomina ci o tym, że znów zbyt łatwo się poddajesz, że nie potrafisz walczyć.. to uczucie przypomina ci, jakim słabym człowiekiem jesteś, jak bardzo nie potrafisz walczyć o samorealizację.. / maniia.
|
|
|
|