|
To najgorszy typ faceta. Nie ma sumienia i szarych komórek.
|
|
|
Masz piękne włosy i usta. Normalnie czuję się tak, jakbym patrzyła w lustro.
|
|
|
- Wstawanie po południu, picie szampana.. ach.. wakacje.
- Ja to definiuję jako wtorek.
|
|
|
- Kochanie, tęskniłaś za mną ?
- Nie szczególnie.
|
|
|
Wróć o jedenastej... rano !
|
|
|
- Życie mi uratowałaś. - Nie szkodzi.
|
|
|
Rozmyślała o własnym życiu – w ten zupełnie niewiarygodny sposób przypisany samobójcom – i zastanawiała się jak bardzo bolałoby zderzenie z chodnikiem.
Powolne, ale jakże smutne myśli przerwał dźwięk otwieranych drzwi. I jego głos, pozbawiony niepewności czy niepokoju, tak beztrosko ciekawy. „Co robisz?” spytał przechodząc przez pokój.
Wtedy skoczyła.
Z parapetu na podłogę. Wtuliła się w jego ciepłe ramiona. „Co tam?” zagadnął. „Jesteś moim światłem” powiedziała i obserwowała jak uśmiech rozświetla jego twarz. A potem przytuliła głowę do jego klatki piersiowej i słuchając bicia jego serca napawała się jego zapachem. // CZĘŚĆ 2
|
|
|
Noc próbowała okryć ciemnością miasto niczym matka otulająca dzieci na dobranoc. Miasto, krnąbrne dziecię, broniło się jak mogło, starając się rozjaśnić ciemną porę.
Światła samochodów rzucające jasne smugi na wąskie uliczki i szerokie drogi. Blask telewizorów z okien wielu sypialni. Oraz, leniwe jak rozlewająca się po cieście polewa, dogorywające światło latarń.
To te ostatnie oświetlają kamienne i zdewastowane płyty chodnikowe tworząc mozaikę cieni.
Kiedy patrzy się z góry wygląda to jeszcze bardziej interesująco. Ale wciąż niezwykle depresyjnie.
O tym właśnie myślała stojąc na parapecie i zaciągając się ciężkim deszczowym powietrzem. Zapach mokrych liści, powoli parującego betonu. // CZĘŚĆ 1
|
|
|
Wierzę w nienawiść od pierwszego wejrzenia.
|
|
|
- Po co Ci nóż w górach ? - Żeby odciąć komuś linę.
|
|
|
- Zrób coś ! - Kawę se zrobię.
|
|
|
Z okazji rozpoczęcia szkoły, chciałam wszystkim życzyć szczęśliwego, nowego roku ! A także dużej chłonności informacji i umiejętności (jak z pewnością zauważyliście, nie pokusiłam się o życzenie dobrych ocen, gdyż szczerze wątpię, iż są one odzwierciedleniem naszego rzeczywistego stanu wiedzy), żebyście z każdego szczebla swojej naukowej drabiny wyciągali jak najwięcej ! Wasza Miss Pandora !
|
|
|
|