 |
Jak w końcu to zauważysz będzie za późno.
|
|
 |
zmieniam zdanie co pięć minut, a humor jeszcze częściej. jestem beznadziejna.
|
|
 |
Chciałabym spróbować jeszcze raz, zacząć od zera. Jesteśmy tylko ludźmi. Musimy dostać szansę, by uczyć się na błędach. Ale czy warto?
|
|
 |
A potem mnie pierwszy raz czułością swoją oszołomił i dbać o mnie zaczął. I się o mnie troszczyć. I moimi zmartwieniami się zamartwiać. I moim śmiechem się śmiać. I moim smutkiem smucić.I moimi lękami bać.I moimi pragnieniami pragnąć.
|
|
 |
Odchodzisz tylko po to by wracać. Ranisz tylko po to by przepraszać i znów postąpić tak samo. Mówisz ''kocham'' by nie pozwolić zapomnieć o sobie.
|
|
 |
wstawaj i zrób coś, zrób coś ludziom na złość. nie mów, że masz dość, bo skończysz cudzych oczach jako pała, nie gość! /O.S.T.R.
|
|
 |
Prędzej niż jaranie, raczej rzucę oddychanie.
|
|
 |
Bo właśnie wtedy, kiedy jesteś zrezygnowany,kiedy cokolwiek, co robisz nie jest wystarczająco dobre,kiedy zdajesz sobie sprawę, że nigdy nie myślałeś, że coś może być tak trudne,to właśnie wtedy odczujesz moją miłość.
|
|
 |
ja nie jestem Marylin, Audrey Hepburn. spaceruję, kiedy chcę to biegnę. wylizuję się, i ciągle żyję i jestem. nie wiem jak się ładnie czesze włosy, ciężko mi powiedzieć nieraz dosyć, kiedy płaczę to się staję deszczem i jestem. /Domowe Melodie
|
|
 |
czując gorycz nawet nie chcę słyszeć ile mogłem zrobić do tej pory już. /Quebonafide
|
|
 |
to dobra pora, by wziąć w ręce życie. /Quebonafide
|
|
 |
żyję w pół amoku. nie wiem czy drżę przed jutrem, czy to te dłonie na dualshocku. /Quebonafide
|
|
|
|