 |
przyszedł i tak po prostu oznajmił mi , że chce spróbować jeszcze raz, że ciągle coś do mnie czuje i nie potrafi wygrać z tym uczuciem . powiedział , że nigdy żadnej dziewczyny nie kochał tak długo , że to uczucie jest takie silne , że nie radzi sobie z codziennością . z uśmiechem stwierdził , że ciągle o mnie myśli i pragnie bym była przy nim , spojrzałam przypadkowo na jego ręce w oczy rzuciła mi się obrączka którą jeszcze kilka miesięcy temu podarowaliśmy sobie na znak miłości, uśmiechnęłam się i pokazałam mu swoją dłoń. zdziwił się, że ją noszę. zbliżył się do mnie i wyznał, że kocha. nie mogąc opanować radości złączyłam nasze usta ...i wtedy zadzwonił ten pierdolony budzik.
|
|
 |
W jednym momencie mam ochotę napisać do Ciebie, powiedzieć co czuję i jak bardzo za Tobą tęsknie. Ale po chwili, gdy przypomnę sobie, ile razy przez Ciebie płakałam, dochodzę do wniosku, że nie warto.
|
|
 |
Byliśmy na tej samej imprezie. około pierwszej kumpel uniósł w górę pustą butelkę po piwie. - gramy, pytanie albo wyzwanie! - zagaił. usiedliśmy w kręgu, kolejne osoby zaczynały kręcenie. w końcu szkło trafiło w Jego dłoń, a kręcąca się butelka w końcu zatrzymała się wskazując na mnie. - wyzwanie. - wymamrotałam. uśmiechnął się do mnie, na co serce zabiło zdecydowanie za szybko. tak dawno tego nie robił. - pocałuj mnie. - polecił mi na co zareagowałam krótkim lękiem. zbliżyłam się do Niego i połączyłam nasze wargi w całość, delektując się na powrót Jego bliskością. wróciłam na swoje miejsce i zakręciłam niedbale, przyjmując spojrzenia znajomych, którzy doskonale wiedzieli jak bolało mnie rozstanie. butelka wykonała ostatni obrót i zatrzymała się, na Nim. - pytanie. - podrapał się po karku. przełknęłam ślinę. - kochasz mnie jeszcze? - wybełkotałam.
- Tak..kocham . - Też Cie kocham..- łza pociekła mi po policzku - ale już za późno...- nie wytrzymałam wstałam i wyszłam powstrzymując łzy.
|
|
 |
życie jest proste albo masz wyjebane, albo przejebane .
|
|
 |
- Wyjdziesz za mnie?
- Czy ja wszystko muszę robić za Ciebie...?
|
|
 |
Usiadłam na łóżku obejmując kolana dłońmi i pozwoliłam na to,aby łzy wydostały się na zewnątrz.Nie chciałam zasypiać i budzić się rano ze świadomością,że urodziny spędzę bez Niego.Że nie spędzę tego "wyjątkowego" dnia bez Jego uscisku,dotyku,pocąłunku i życzeń tych wyjątkowych i jedynych bo od niego.Rok temu było inaczej.Ten dzień spędziliśmy wspólnie.Był to dzień najszczęśliwszy w moim życiu, najlepsza 8nastka jaką mogłabym sobie wymarzyć,bo była z osobą,którą kochałam pragnąc spędzać z Nim każde swoje urodziny, których tak bardzo nie lubię.No cóż.. Za ponad godzinę będę obchodziła kolejne urodziny,lecz tym razem bez Niego..Bo zeszłoroczne życzenia się nie spełniły.. || pozorna
|
|
 |
92 % dziewczyn nie odzywa się do swoich byłych chłopaków . nie dlatego ,
że są sukami . po prostu nie zniosłyby rozmowy z osobą ,
którą kochały bez wyrażenia jakichkolwiek emocji.
|
|
|
|