 |
Siadam, wyciągam szluga, biorę bucha za tych, którym już nie ufam..
|
|
 |
pojawiłeś się przypadkiem.. tylko przypadkiem nie odchodź
|
|
 |
gdy nas dzieli prawie dwa tysiące kilometrów, czujesz to we wnętrzu, w każdej jego cząstce..
|
|
 |
nie potrafię się z Tobą pożegnać. zacznijmy od tego, że nawet nie wiem jak. nie umiem też tego zrobić, co więcej nie chcę się z Tobą rozstać. to tak cholernie boli. przed oczami wciąż mam retrospekcje tych dobrych jak i tych złych momentów. żałuje tych złych wyborów, wiem, że czasem mogłam zachować się inaczej, dopiero po stracie sobie to uświadamiamy. zaczynam się nienawidzić, że postępowałam tak, a nie inaczej. byłam niekiedy niemiła, chamska, wredna, i strasznie cierpię z tego powodu. choć ani przez sekundę nie przestałam Cię kochać i mam nadzieję, że to było dla Ciebie oczywiste. mogłam dać z siebie więcej, mogłam bardziej się starać. przepraszam, że byłam taką idiotką. - nessuno
|
|
 |
' nikogo nigdy nie męczy miłość . męczy nas czekanie , słyszenie obietnic , przepraszanie i ranienie po raz kolejny . '
|
|
 |
dzisiaj mijając Cię na ulicy czuję obrzydzenie. spoglądając w Twoje oczy czuję nienawiść, choć kiedyś tak bardzo je kochałam. patrzę na Ciebie, jak idziesz - z uśmiechem na twarzy, pewnością siebie i głową podniesioną ku górze. ale mimo wszystko znałam Cię lepiej niż te wszystkie laski na ulicy, które się za Tobą oglądają - ja widzę w Tobie rówież strach. ogromne tchórzostwo, które nie pozwala Ci spojrzeć mi w oczy. widzę mężczynę, który charakterem przypomina dzieciaka. rozpieszczonego, bogatego dupka, który myśli, że na wszystko może sobie pozwolić. przechodzę obok, mierząc Cię z góry na dół, a Ty jak przestraszony kundel odwracasz głowę w drugą stronę. i nie, to nie jest wstyd - bo Ty nie wiesz co to słowo oznacza. to po prostu strach- zawsze bałeś się uczuć. / veriolla
|
|
 |
Chyba za często bywam zbyt zimna,
choć podobno mam coś czego nie ma nikt inny !
|
|
 |
kocham Cię jaką jesteś, nie jaką chcę Cię mieć,bo to, jaką jesteś, taką chcę Cię mieć -uwierz kochana :)
|
|
 |
To jest problem wiesz, dusi mnie wszechświat, chcę złapać oddech, lecz brak tu powietrza.
|
|
 |
i nieważne, że oddałbym tyle, żeby Cię dotknąć, na końcu i na początku jest samotność.
|
|
 |
prędzej czy później statek który się wpierdolił - tonie
|
|
|
|