 |
kiedy ktoś pyta co do tej pory osiągnęłam, pierwsze, co ciśnie mi się na usta to takie banalne "pokochał mnie." / smacker_
|
|
 |
kilka godzin temu myślałam, że nie dam już rady. miałam ochotę tylko zadzwonić do ciebie, szepnąć kilka słów o tym, że muszę z kimś porozmawiać, a potem przez kilka godzin wylewać łzy w twoją bluzę, słuchać twojego głosu i zwyczajnie mieć cię na wyciągnięcie ręki. to było takie prawidłowe, jak naturalna reakcja na złe wiadomości. wiedziałam, że to pomoże, że jesteś jedynym lekiem na cały ten ból. wybierałam już nawet numer, a w głowie układałam słowa, które ci powiem. wszystko było zaplanowane. tylko ja chyba jakoś nie pasowałam. nie wiem czemu zamiast zadzwonić wyłączyłam telefon. nie wiem czemu znowu zamknęłam to wszystko w sobie. ale dałam sobie radę. może na chwilę, może tylko tak mi się zdaje. ale kryzys minął, a ja wciąż tu jestem. bez ciebie. i mimo wszystko żyję. / smacker_
|
|
 |
tak, martwię się o Ciebie, a wiesz czemu.? bo są tacy ludzie w życiu, na których szczęściu zależy Ci bardziej, niż na swoim. | by
|
|
 |
“ zacznij doceniać szczegóły. poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym kolokwium, ciepłym głosie mamy. doceniaj każdą sekundę. uwierz w siebie. uwierz, że marzenia się spełniają. i chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie. ” || soup
|
|
 |
|
Przychodzą takie wieczory jak ten. Zmywasz czerwony lakier z paznokci, pijesz kakao, poprawiasz włosy, słuchasz Jamesa Blunta. Czujesz w sobie dojrzałość, siłę, namiętność, odwagę. Przychodzi świt i jesteś zwykłym dzieckiem.
|
|
 |
pojawił się tak znienacka , bez żadnych pytań i uprzedzeń wlazł do mojego serca nawet nie pukając , nie wytarł nawet butów o wycieraczkę tylko narobił nimi na początku małe ślady . rozsiadł się w nim wygodnie nie przejmując się zupełnie tym , że tego nie chcę . panoszył się , rządził i namącił w głowie . w końcu pewnego dnia sprawił że go pokochałam , pokochałam jego obecność w tym małym pierdolniku . uspokoił się na jakiś czas ale długo to nie trwało . nadszedł dzień w którym zaczął drapać mnie od środka , wbijać zęby w ściany i kopać z całej siły . nie zwracał uwagi na mój ból , rozszarpał mi serce na małe kawałeczki ale mimo to nadal go kochałam . w końcu uciekł , tak bez słowa po prostu uciekł nawet nie wiem którędy pozostawił po sobie ogromne rany i tęsknotę na swoją obecnością która tak cholernie boli każdego dnia . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
czasami wydaje mi się, że Bóg siedzi sobie w swoim wielkim fotelu i trzymając w ręce pech, rozdziela go na różnych ludzi. a Ja po prostu zbyt często stoję w kolejce z nadzieją, że tym razem chodzi o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
to, że cały dzień się uśmiecham nie znaczy że jest już okej. i tak wieczorem zaleje mnie deszcz łez, wiem że kiedy zrobi się ciemno już nie dam rady
|
|
 |
nie umiem już składać słów w jakiekolwiek sensowne zdania. w sumie nie wiem, czy kiedykolwiek umiałam. teraz po prostu widzę to o wiele dobitniej. w mojej głowie nic już nie ma sensu, nic nie jest poukładane. czasem mam wrażenie, że nie umiem o tym mówić. nie umiem mówić o sobie. i chyba nawet nie wiem już, co w ogóle u mnie słychać. / smacker_
|
|
 |
nie przyszło ci nigdy do głowy, że gdzieś tam głęboko, też marzę właśnie o tym ? że pod warstwą całej tej złości, żalu i wszystkich innych negatywnych uczuć, siedzi cicho wizja pięknego domu z ogródkiem, gromadki dzieci i patrzenia dzień w dzień w tę samą ukochaną twarz tuż po przebudzeniu. / smacker_
|
|
 |
nigdy nie powiedział wprost, że mu na mnie zależy, że jestem ważna. nie wiem, czemu słowa typu "nigdy sobie nie wybaczę, że ci to zrobiłem" odebrałam jako jakieś deklaracje uczuć. zawsze byłam naiwna. / smacker_
|
|
 |
takich banalnych, słodkich do porzygu momentów, jak na przykład wtedy, gdy zamiast na horyzont, uparcie patrzył na mnie, twierdząc, że zachód słońca o niebo lepiej wygląda w moich oczach. tego mi brakuje. / smacker_
|
|
|
|