|
Wiem, że jesteś gdzieś tam. Że codziennie rano spalasz jednego fajka, pijesz kawę, po czym wychodzisz. Włóczysz się po mieście, idziesz na tory, siedzisz i rozmyślasz. Czasami nawet rysujesz. Wiem, że popołudniami fetę wciągasz nosem jak tlen. Wiem, że nie masz ochoty na rozmowę z nikim, i że najchętniej zniknąłbyś z powierzchni Ziemi. Wiem jak bardzo bolą Cię wieczory, kiedy masz zjazd po tym białym gównie. Wiem, że robisz to samo, co robiliśmy wspólnie. Szkoda, że czas tak szybko nas pokonał, a my mu na to pozwoliliśmy.
|
|
|
Nie chciał zostać ze mną sam, nie chciał poznać mnie lepiej. Powiedział, że na pierwszy rzut oka sprawiam wrażenie osoby, która rani.
|
|
|
Jestem taka młoda, a taka martwa.
|
|
|
Widzę Go. Widzę, kiedy zamknę oczy. I nie tylko. Każdy chłopak, który przechodzi obok mnie, ma jego twarz. Jego włosy, jego oczy, jego rysy. Dlaczego? Dlatego, że nie potrafię z głowy wymazać jego obrazu. Nie umiem, nie chcę. Od dnia, kiedy się poznaliśmy, był dla mnie najważniejszy. Nie doceniał tego. Nie potrafił zrozumieć, że skoczyłabym za niego w ogień, że oddałabym swoje życie, aby on mógł cieszyć się każdym dniem od nowa. Nie zrozumiał tego i odszedł. Tak po prostu, bez pożegnania, pozbawiając mój świat jakichkolwiek barw.
|
|
|
Przez cały dzień nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Dopiero wieczorem, słuchając muzyki, położyłam się na łóżku i chwyciłam telefon. Napisałam do niego. Napisałam jak bardzo tęsknię, jak mocno go kocham, jak ciężko mi oddychać, gdy nie mam go przy sobie. Zrobiłam to z nadzieją, że wróci. Nie wrócił.
|
|
|
Był. Był przez chwilę. Ale zniknął. Zburzył coś, co budowaliśmy razem. A raczej coś, co ja budowałam. Zniszczył więź, której tak naprawdę nie było. Ubzdurałam to sobie. Tak, ubzdurałam sobie, że mógł istnieć ktoś, kto mógłby kochać mnie tak mocno jak On. Mogłam się domyślić, że coś jest nie tak. Przecież zbyt często mówił mi to, co chciałam usłyszeć.
|
|
|
dotknij go suko, a zrobię z Tobą to co Tusk z Polską.
|
|
|
Nie życzę Ci źle, wiesz, bo to nieładnie. Chciałabym tylko, żebyś nie dostał, tego czego najbardziej pragniesz.
|
|
|
Przecież wiesz, zawsze będziesz mojego życia częścią.
Przebyłem drogi szmat, by być z tobą - to sedno
całego mego świata, nie wiem nic, lecz to jedno,
że teraz marzenia spełnią się, bo przez cały czas, tak bardzo chciałem dotknąć Cię,
bo odległość nic tu nie zmienia, inne dziewczyny nie mają znaczenia, nie.
|
|
|
Uderzam po raz kolejny pięścią w ścianę, po raz kolejny ściska mnie w gardle, po raz kolejny ból zaciska mi pętle na szyi.
|
|
|
Odnalazłem Cie na ziemi, największy sens jest w prawdzie, nie pozwole Ci sie zgubić - dwa serca jak magnes.
|
|
|
|